Rozłam przed szczytem UE. Te państwa nie chcą twardego stanowiska wobec Rosji
Jak zauważa agencja Reutera, stanowisko Rzymu i Budapesztu stoi w sprzeczności z nastawieniem innych państw członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polski, które chcą twardszej polityki wobec Moskwy w związku z jej inwazją na Ukrainę.
Dziennikarze Reutera dotarli do projektu konkluzji z unijnego szczytu zaplanowanego na 30-31 maja, który opisuje UE jako "niezachwianą w swoim zaangażowaniu w pomoc Ukrainie i w korzystaniu z jej przyrodzonego prawa do samoobrony przed rosyjską agresją". Projekt nie wspomina o rozmowach pokojowych z Rosją.
Ambasador Włoch chce zmian
20 maja na spotkaniu wysłanników UE ambasador Włoch zaproponował zmiany w tekście mówiące, że powinien on odnosić się do rozmów pokojowych i ustanowić natychmiastowe zawieszenie broni jako jeden z pierwszych celów Unii – podaje Reuters, powołując się na osoby, które uczestniczyły w spotkaniu.
Propozycję poparły Węgry i Cypr, które są jednymi z najbardziej krytycznych jeśli chodzi o nowy pakiet unijnych sankcji wobec Rosji, blokowany od tygodni z powodu wewnętrznych podziałów. Węgry sprzeciwiają się planowanemu embargu na ropę, a Cypr obawia się proponowanego zakazu sprzedaży nieruchomości obywatelom Rosji.
Najnowszy projekt konkluzji ze szczytu mówi, że UE "pozostaje zaangażowana we wzmacnianie zdolności Ukrainy do obrony jej suwerenności integralności terytorialnej". Projekt ma zostać opublikowany w środę po spotkaniu unijnych ambasadorów.
Polska wśród jastrzębi
Reuters odnotowuje, że Polska i kraje bałtyckie należą do najsilniejszych zwolenników twardej linii wobec Rosji, a Łotwa wzywa do jeszcze wyraźniejszego sformułowania zwiększonego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, która od 24 lutego broni się przed rosyjskim atakiem.
W ubiegłym tygodniu Włochy zaproponowały plan pokojowy dla Ukrainy, który obejmuje wstępne zorganizowane zawieszenia broni przy udziale ONZ, UE i OBWE.