Świadczenie dla rodzin przyjmujących uchodźców może być przedłużone
Według ostatnich danych Straży Granicznej od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę polską granicę przekroczyło 4,238 mln uchodźców. Zdecydowana większość z nich pozostaje nad Wisłą, choć jak pokazują ogólnoeuropejskie badania, 90 proc. wszystkich osób, które uciekło przed wojną chce wrócić na Ukrainę.
– Gminy będą mogą przedłużyć czas wypłaty świadczenia na okres dłuższy niż 120 dni dla osób z zaświadczeniem o niepełnosprawności oraz ich opiekunów, emerytów, kobiet w ciąży, osób wychowujących dzieci do dwunastego miesiąca życia, opiekunów trojga i więcej dzieci - powiedział Szefernaker podczas konferencji prasowej.
Dodał też, że rząd nie planuje zakończenia udzielania pomocy. - Każda polska rodzina, przyjmująca uchodźcę przybywającego do Polski ma możliwość otrzymania wsparcia na 120 dni - podkreślił.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, świadczeń dla osób, oferujących zakwaterowanie i wyżywienie uchodźcom z Ukrainy są wypłacane przez samorządy z dołu, maksymalnie do do 120 dni. Jak zapowiadano wcześniej, nowa regulacja miałaby się znaleźć w rozporządzeniu.
Czego Polacy oczekują od uchodźców?
"Rzeczpospolita" zleciła zbadanie postawy Polaków wobec Ukraińców w kontekście pozostania w Polsce. Wynika z niego, że obwarowane jest to spełnieniem przez uchodźców dwóch warunków: znalezienia pracy oraz wysłania dzieci do polskich szkół.
Polakom zadano pytanie: "Pod jakim warunkami ukraińscy uchodźcy będą mogli zostać w Polsce bez względu na to, jak długo będzie trwała rosyjska agresja". Ankietowani mogli udzielić więcej niż jednej odpowiedzi.
70,4 proc. respondentów wskazało, że warunkiem koniecznym do pozostania w Polsce jest podjęcie przez Ukraińców pracy. 38,7 proc. badanych chce, aby posłali oni dzieci do polskich szkół. 27,6 proc. wymaga, aby uchodźcy z Ukrainy nauczyli się języka polskiego.