Ziemkiewicz o aborcji: Najbardziej masowa zbrodnia XX i XXI wieku
W piątek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił skargę Roe przeciwko Wade, uznając, że nie ma już federalnego prawa do aborcji.
Decyzja Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych zapadła stosunkiem głosów 6-3. Piątkowa decyzja oznacza, że możliwość dokonania aborcji będzie odtąd określana przez władze stanowe, o ile Kongres nie podejmie działań. Już prawie połowa stanów wprowadziła lub niedługo uchwali przepisy zakazujące aborcji, podczas gdy inne wprowadziły surowe środki regulujące tę procedurę.
Ziemkiewicz przeciwko aborcji
Zmiany w prawie w USA skomentował na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.
"Sąd Najwyższy USA nie zdelegalizował aborcji, ale otworzył drogę do stopniowego powstrzymania tej najbardziej masowej zbrodni XX i XXI wieku. To dobry dzień dla człowieczeństwa!" – napisał dziennikarz, który wielokrotnie krytykował liberalne prawo aborcyjne.
– Jedno z wielkich kłamstw lewicy brzmi: aborcja to prawo wyboru kobiety. Nie. Tę decyzję podejmuje mężczyzna – tłumaczy publicysta w listopadzie 2020 roku, przy okazji protestów aborcjonistek w Polsce.
– Prawie zawsze tę decyzję podejmuje mężczyzna, w najprostszy sposób – znikając. Nie ma go. Spłodził, zrobił co chciał, a teraz – to są twoje prawa. Decyduj, to są twoje prawa, to jest twoje ciało. A teraz to masz wolność wyboru – podkreśla dziennikarz. – Wcale się nie dziwie facetom, którzy dbają o to swoje prawo do bezkarnego zapładniania – dodaje Ziemkiewicz.
Sprawa Roe v. Wade
Orzeczenie Roe przeciwko Wade z 1973 roku ustanawiało obowiązujące na terenie całego kraju prawo do aborcji do momentu, gdy płód jest w stanie przeżyć poza łonem matki (wcześniej było to do 28 tygodnia ciąży, obecnie do 23–24 tygodnia).
Sędziowie Stephen Breyer, Sonia Sotomayor i Elena Kagan wydali zdanie odrębne do dzisiejszej decyzji Sądu Najwyższego stwierdzając, że ich sprzeciw wobec uchylenia orzeczenia wyraża żal za "miliony amerykańskich kobiet, które utraciły prawo do aborcji".