Czy Amerykanie są gotowi na zmianę prawa aborcyjnego?

Czy Amerykanie są gotowi na zmianę prawa aborcyjnego?

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Barbara Ostrowska
W związku ze spodziewanymi nowymi przepisami antyaborcyjnymi, ustanowionymi przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych, niektórzy komentatorzy nazywają przeciek informacji z Sądu na ten temat „sabotażem mającym na celu udaremnienie wprowadzenia tych nowych praw”.

Stany Zjednoczone doszły do przełomowego momentu, gdy Sąd Najwyższy z dużym prawdopodobieństwem może odwrócić precedens z roku 1973 w sprawie Roe vs. Wade, który zalegalizował aborcję i ograniczył prawo stanów do własnej legislacji w tej kwestii.

"Śmierć Roe" i "right things to do"

Informacje dotyczące prawdopodobnej decyzji Sądu Najwyższego USA wywołały falę komentarzy w mediach.

Dziennik „New York Times” w jednym tylko numerze z 10 maja poświęcił temu zagadnieniu aż 3 artykuły, z których jeden nosił wymowny tytuł "Śmierć Roe (ustawa proaborcyjna, ogłoszona w 1973 w następstwie procesu Roe v. Wade - red.) spowoduje rozbicie społeczeństwa amerykańskiego na drobne kawałki" (autorka Michaelle Goldberg).

Trzeba jednak przyznać, że ta sama gazeta zamieściła dzień wcześniej opinię katolickiego dziennikarza Matthewa Walthera, który tłumaczy, że „aborcja to jest coś więcej niż (tylko) aborcja, bo sprawa dotyczy szerszego problemu »uczciwości we wszystkich dziedzinach życia i słusznych rzeczy, które trzeba zrobić« (right things to do)".

Z kolei komentator religijny agencji AP David Crary ogłosił 13 maja wypowiedzi wielu katolickich przeciwników przerywania ciąży, w tym hierarchów kościelnych, którzy wskazują na osobny problem "nieprzygotowania społeczeństwa" do tego typu zmian prawnych. Madison Chastain na łamach “National Catholic Reporter” napisała, że „delegalizacja aborcji i niepodjęcie wcześniej takich problemów, jak wychowanie seksualne, właściwa opieka zdrowotna i nierówności w sferze zatrudnienia sprawią, że kobiety nadal będą przerywać ciążę, tyle że w ukryciu i w niebezpiecznych dla ich życia warunkach”.

Amerykańscy duchowni o decyzji SN

Podobnie uważa wiele innych osób z amerykańskimi hierarchami katolickimi na czele.

Arcybiskupi José Gomez z Los Angeles i William Lori z Baltimore – przewodniczący komitetu episkopatu ds. ochrony życia i inni, którzy prosili wiernych o post i modlitwę w celu "nawrócenia serc i umysłów tych, którzy popierają aborcję", twierdzą zarazem, że "odrzuceniu »Roe« winny towarzyszyć »zdwojone wysiłki« na rzecz pomocy kobietom ciężarnym i świeżo po porodzie".

Arcybiskup Lori utworzył w związku z tym nowy program "Towarzyszenie Mamom w Potrzebie" (Walking With Moms in Need), mający za zadanie "towarzyszenie kobietom i małżeństwom, które stanęły przed niespodziewanymi trudnościami związanymi z rodzicielstwem".

Zniesienie ustawy "Roe" i co dalej?

Czy jednak tego rodzaju programy będą wystarczające? Zastanawia się nad tym m.in. Rebecca Bratten Weiss pisująca w elektronicznym U.S. Catholic magazine. Zauważyła ona, że "niektórzy ciężko pracujący nad zniesieniem ustawy »Roe« nie są niestety zainteresowani rozwijaniem sieci pomocy potrzebującym. Albo nie myślą oni o skutkach tych ustaw, albo zgadzają się na potencjalne następstwa tych zmian: wyższą śmiertelność dzieci, więcej kobiet szukających niebezpiecznych aborcji i więcej rodzin, które będą szukały rozpaczliwych rozwiązań".

Autorka artykułu cytuje na zakończenie o. Thomasa Reese'a SJ, redaktora "Religion News" i uważnego obserwatora zmian w życiu amerykańskiego Kościoła. Jego wypowiedź dotyczy powiązań Kościoła z celami politycznymi Partii Republikańskiej (GOP).

O. Reese uważa, że "biskupi katoliccy będą świętować zwycięstwo, nad którym pracowali całe dziesięciolecia. I zarazem, paradoksalnie może to doprowadzić do odcięcia się Kościoła od GOP. Partia ta bowiem nie ma nic więcej do zaproponowania poza polityką antyaborcyjną. Inne jej agendy są sprzeczne z katolickim nauczaniem społecznym. Dotyczy to m.in. właśnie programów, które mogłyby pomóc kobietom rodzić i wychowywać dzieci tak, aby nie były one zmuszane do popełnienia aborcji".

Czytaj też:
"To ekstremiści". Nowa rzeczniczka Białego Domu atakuje obrońców życia
Czytaj też:
Nancy Pelosi bez prawa do Komunii. Jest reakcja biskupów

Źródło: KAI
Czytaj także