Kontrola w firmie, której autokar rozbił się w Chorwacji
Jak poinformowało Radio ZET, Główny Inspektor Transport Drogowego Alvin Gajadhur potwierdził, że "w najbliższym czasie odbędzie się kontrola w firmie przewozowej, której autokar rozbił się w Chorwacji".
Sprawdzona ma zostać dokumentacja i czas pracy kierowców.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło w sobotę nad ranem, na trasie autostrady A4, na północ od stolicy Chorwacji – Zagrzebia, pomiędzy miejscowościami Jarek Bisaški a Podvorec. Pojazd zjechał z drogi i wpadł do rowu. W wyniku tragicznego zdarzenia zginęło 12 osób, a ponad 30 osób trafiło do pięciu chorwackich szpitali.
W wyjeździe uczestniczyły 44 osoby – 42 pielgrzymów oraz dwóch kierowców. Uczestnicy pielgrzymki autokarowej pochodzili z Sokołowa Podlaskiego, Konina i Jedlni koło Radomia.
Miłkowski: Autokar był sprawny
Polskie i chorwackie służby badają co było przyczyną wypadku. W sobotę głos zabrał przedstawiciel biura, które organizowało podróż. Jarosław Miłkowski z biura "U Brata Józefa" wyjaśnił, że wyjazd pielgrzymów z Polski do Medziugorie był zorganizowany przez siostrę zakonną, która brała udział w wycieczce.
Zdaniem Miłkowskiego, autokar, którym pielgrzymi podróżowali przez Chorwację, był sprawny i przeszedł wymagane badania techniczne. Pojazd pochodził z zewnętrznej firmy z Płońska, którą biuro "U Brata Józefa" uważa za "sprawdzoną". – Autokar był sprawny. Przed wyjazdem było badanie techniczne, które odbywa się za każdym razem. Była to firma, z która od kilku lat współpracujemy – mówił przedstawiciel biura, cytowany przez portal Onet.pl.