Warzecha: Walka w PO trwa od kiedy Tusk wrócił do polskiej polityki

Dodano:
Łukasz Warzecha Źródło: PAP / Artur Reszko
Zobaczymy, jak się Tuskowi uda rozgrywka z Trzaskowskim, bo lider PO nie ma łatwo. Jego przeciwnicy ma za sobą aparat miasta, czego nie można lekceważyć – mówi portalowi DoRzeczy.pl Łukasz Warzecha, publicysta tygodnika Do Rzeczy.

DoRzeczy.pl: Nitras, Nowacka i Lubnauer – ci politycy znaleźli się ponoć na celowniku Donalda Tuska. Powód? Są zbyt blisko Rafała Trzaskowskiego. Czy możemy mówić, że Tusk robi porządki w partii z lewą flanką przed wyborami?

Łukasz Warzecha: Nie określiłbym tego robieniem porządków z lewą flanką. Nie łączę tych ruchów wewnątrz Platformy z jakimikolwiek zapatrywaniami programowymi. Jeśli spojrzymy na to, co mówi Donald Tusk na spotkaniach z wyborcami, to można zauważyć, że bardzo zlewicował swój własny przekaz, więc mówmy, że to nie tyle jest walka z lewą flanką, co z frakcją Rafała Trzaskowskiego.

Trzaskowski jest dla Tuska problemem?

Zdecydowanie tak. Działania podejmowane wobec stronników prezydenta Warszawy już są robione pod nadchodzące wybory, ponieważ w naszym systemie wyborczym układanie się pomiędzy różnymi frakcjami, co do tego, jak będą wyglądały listy, zawsze jest dużym problemem. Jeśli ma się zneutralizowaną frakcję przeciwnika wewnętrznego, to problem jest mniejszy. Inna sprawa, że nie wiemy jeszcze jak będzie wyglądał system wyborczy, bo PiS nosi się z jakimś planem, ale nie wiemy, czy do niego dojdzie. Tak czy inaczej, marginalizacja frakcji Trzaskowskiego ma znaczenie.

Czy osoby o których mówimy są ważne dla PO?

Otóż to. Wspomniane wyżej nazwiska i tak są już odsunięte na drugi plan w Platformie Obywatelskiej. Pozbycie się ich nie ma specjalnie znaczenia. Spójrzmy, kto występuje na spotkaniach z wyborcami organizowanych przez sztab Tuska. Tam żadna z tych osób się nie pojawia. Mamy zupełnie inne twarze. Występował poseł Sterczewski, czy poseł Aleksandra Gajewska. To pokazuje, że Tusk sobie wyciąga pewne osoby z grupy Trzaskowskiego, a są to twarze, które dziś wyborcy będą kojarzyli z PO. Nitras jest już zapomniany, a Katarzyna Lubnauer, owszem jest w Koalicji Obywatelskiej, ale mocno zmarginalizowana. Zobaczymy, jak się Tuskowi uda rozgrywa z Trzaskowskim, bowiem lider PO nie ma łatwo, ponieważ jego przeciwnik ma za sobą aparat miasta, czego nie można lekceważyć.

Anonimowy polityk PO wskazuje jednak, że Tusk na bazie takich osób jak Bartosz Arłukowicz, Grzegorz Napieralski czy Dariusz Joński, próbuje zbudować silne lewe skrzydło w partii. To może jednak o lewą flankę chodzi?

Tusk próbuje zbudować własne skrzydło. Czy one jest lewe, czy prawe, a może centralne – ma drugorzędne znaczenie. Nie mam wątpliwości, że ten zwrot na lewo jest koniunkturalny. Pytanie brzmi, czy Tusk będzie w stanie skonsolidować wewnętrznie swoją partię? To wymaga pokonania Trzaskowskiego, który uzna wielkość Tuska i przestanie mu bruździć. Druga ważna sprawa, to czy Tuskowi uda się skonsolidować opozycję? Walka w PO trwa odkąd Tusk wrócił, a jej wynik nie jest rozstrzygnięty.

Mamy jeszcze ruch Szymona Hołowni, który słabnie. Prof. Chwedoruk wskazuje, że nie ma miejsca na dwie identyczne partii, dlatego pytanie brzmi, czy Polska 2050 będzie zmierzać w kierunku PO, a jeśli tak, to czy jej lider wybierze Tuska czy Trzaskowskiego?

Zapytałbym raczej, jaki plan ma sam Hołownia? To, że on nie chciał być zhołdowany przez Tuska i PO, było jasne i klarowne. Jednak aktywność Polski 2050 jest niska. Oczywiście ten ruch ma niewielką reprezentację sejmową, jednak patrząc na to, jak aktywne są trzy inne partie: PiS, PO i Konfederacja, to można przyznać, że Polska 2050 nie istnieje w świadomości wielu wyborców i nie widzę sposobu na wyjście z tego marazmu. Jednak pragmatycznie rzecz biorąc, Hołownia może się obawiać Tuska jako lidera PO, ponieważ mógłby zostać szybko zmarginalizowany. W przypadku Trzaskowskiego, który ma mniejsze doświadczenie w centralnej polityce mogłoby być inaczej. Kolejna kwestia, to z jakiej pozycji Hołownia wejdzie w ewentualne negocjacje? W tej chwili jest to pozycja marna, co mnie zadziwia, bowiem stosunkowo nowa partia powinna działać prężniej.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...