Ziemkiewicz o interesach Berlina. "Odbudować układ Merkel-Putin"
Rafał Ziemkiewicz skomentował w mediach społecznościowych wypowiedzi niemieckiego kanclerza Olafa Scholza, który podczas spotkania w Magdeburgu mówił o warunkach wsparcia militarnego dla Kijowa.
Kanclerz w rozmowie z mieszkańcami zapewniał, że Berlin w sposób "rozważny i dobrze przemyślany" podejmuje decyzje o dostarczaniu broni na Ukrainę, a głównym celem jest nieeskalowanie konfliktu.
– Celem pozostaje, aby Putin nie wygrał wojny, aby zachować suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy. Prezydent USA powiedział to całkiem jasno: powiedział, że nie dostarczy broni, która mogłaby być użyta do uderzenia na terytorium Rosji. Uważam to za zasadę, którą wszyscy odpowiednio się kierujemy. I dlatego patrzymy na to, co robią inni – tłumaczył Scholz.
Ziemkiewicz o układzie Merkel-Putin
"Tu się przypadkiem interes USA zbiega z niemieckim" – skomentował doniesienia medialne na temat wypowiedzi Scholza publicysta "Do Rzeczy".
"USA wolą, by wojna trwała jak najdłużej, żeby Rosję wykrwawić i osłabić. Niemcy – bo liczą, że w końcu doprowadzi ona do przewrotu pałacowego i z nowym "pierestrojniczym" Kremla będzie można odbudować układ Merkel-Putin z 2021" – dodał Ziemkiewicz.
"FAZ": Władze Niemiec boją się zemsty Putina
Niemcy boją się, że Rosja zakręci im gaz, gdy przekażą czołgi Ukrainie – sugerował pod koniec lipca niemiecki "Frankfurter Allgemeine Zeitung"
Dostawy broni dla uczestników działań wojennych uważane były do 24 lutego w Niemczech za nie do pomyślenia. Napaść Rosji na Ukrainę zniszczyła to tabu. Jednak gdy chodzi o broń ciężką, rząd Olafa Scholza nadal podlega blokadzie" – piszą dziennikarze "FAZ".
Tłumaczą, że Niemcy miały przekazać swój sprzęt nie bezpośrednio Ukrainie, lecz partnerom na wschodniej flance NATO (w tym Polsce), jako rekompensatę za czołgi sowieckiej produkcji dostarczone przez te kraje ukraińskiej armii, która od 24 lutego broni się przed Rosjanami.
Gazeta zwraca uwagę, że władze w Berlinie nie potrafią przekonująco wytłumaczyć, dlaczego do tej pory nie przekazały sojusznikom rekompensaty za wysłaną Ukrainie broń – podaje polska redakcja "Deutsche Welle".