Czechy: Protest przeciw cenom gazu i polityce rządu. Nawet 70 tys. demonstrantów
Demonstranci są przeciwni polityce czeskiego rządu wobec rosnących cen energii. Czesi źle oceniają także działania w ramach Unii Europejskiej oraz NATO.
Relacją i zdjęciami z demonstracji w Pradze podzielił się w mediach społecznościowych dziennikarz Martin Koloski.
Duża demonstracja w czeskiej Pradze
– Celem naszej demonstracji jest żądanie zmian, głównie w rozwiązaniu kwestii cen energii, zwłaszcza energii elektrycznej i gazu, które tej jesieni zniszczą naszą gospodarkę – powiedział jeden z organizatorów manifestacji w czeskiej Pradze Jiri Havel w rozmowie z tamtejszym internetowym portalem informacyjnym iDNES.cz, na który w sobotę powołała się Wyborcza.pl.
Organizatorami protestu są politycy wywodzący się z tzw. antysystemowych ugrupowań politycznych. Co ciekawe, wśród inicjatorów mieli się znaleźć przedstawiciele zarówno prawicy, jak i lewicy. Jednym z głównych haseł sobotniego wydarzenia było wezwanie do neutralności geopolitycznej Republiki Czech. Innym z postulatów było prowadzenie "autonomicznej polityki gospodarczej" czeskiego rządu wobec Rosji.
Sposób na obniżenie cen energii w UE
Czechy, które przewodniczą obecnie Radzie Unii Europejskiej, zwołały na 9 września tego roku w Brukseli nadzwyczajne spotkanie dotyczące energetyki. Głównym tematem rozmów będą konkretne środki mające na celu przeciwdziałanie kryzysowi energetycznemu w obliczu rekordowych cen prądu.
Rozważane mają być trzy opcje: ukierunkowanie środków wyrównawczych dla gospodarstw domowych o niskich dochodach, zastosowanie "wyjątku iberyjskiego" w całej Unii Europejskiej (tymczasowe oddzielenie ceny gazu od ceny energii elektrycznej) oraz bardziej zasadnicza reforma europejskiego rynku energii elektrycznej.