• Autor:Wojciech Golonka

Sankcje jak lockdown?

Dodano:
kantor w Moskwie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Z ostatniego felietonu „Konstytucja Wolności” Łukasza Warzechy polemizującego z Piotrem Zarembą dowiedziałem się o skrusze, którą brytyjskie elity polityczne zaczynają wyrażać wobec podjętych decyzji pandemicznych (choć żal ten wiąże się z okolicznością walki o schedę po Borysie Johnsonie wśród Torysów).

Skrucha ta polega na dystansowaniu się od decyzji sanitarnych, które, jak twierdzą ci politycy, opierały się na niemających pokrycia w rzeczywistości katastroficznych prognozach niektórych ekspertów. To akurat istotny zarzut, albowiem to właśnie najbardziej apokaliptyczne scenariusze były dopuszczane do głosu, także i w Polsce, by przypomnieć proroctwa augurów z przybocznej straży medycznej premiera Morawieckiego o milionowym pomorze czy stadionach narodowych zamienionych w przybytki ostatniego ratunku, jeśli nie wręcz pożegnania.

Otóż wzmianka Łukasza Warzechy przypomniała mi artykuły z francuskojęzycznej prasy, które wskazywały na konkretne źródło tych prognoz uzasadniających drastyczne decyzje sanitarne również we Francji, a któremu na imię Imperial College London.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...