"Mogą polecieć głowy". Nieoficjalnie: Ostre starcie na posiedzeniu PiS

Dodano:
Premier Mateusz Morawiecki i szef MAP Jacek Sasin Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Media donoszą, że podczas czwartkowego spotkania kierownictwa PiS doszło do ostrej wymiany zdań między Morawieckim a Sasinem.

W czwartek w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie zebrało się kierownictwo partii rządzącej. Wśród tematów znalazły się bieżące kwestie polityczne oraz najbliższe posiedzenie Sejmu – w kontekście projektu ustawy PiS ws. przesunięcia terminu wyborów samorządowych.

"Na dzisiejszym posiedzeniu władz PiS doszło do otwartego starcia wicepremiera Jacka Sasina z premierem Mateuszem Morawieckim" – podaje nieoficjalnie portal Onet. Powód sporu? Problemy z zakupem węgla i wysokie ceny energii. – Jest gorąco. Mogą polecieć głowy – mówi informator z otoczenia kierownictwa PiS.

Wzajemne oskarżenia

"Szef rządu został zaatakowany przez Sasina na dzisiejszym posiedzeniu władz PiS" – czytamy. — W partii nigdy nie było takiej złości na Morawieckiego. Ludzie mają problem z zakupem węgla, a on jeździ po Polsce i przecina wstęgi — przekonuje człowiek z kolei Sasina.

Onet opisuje, że "Morawiecki nie pozostał dłużny i oskarżył Sasina o to, że niewiele robi, by obniżyć ceny surowców". – Przecież to Sasin nadzoruje spółki energetyczne. Posłowie w terenie są wściekli, bo z samorządów dostają informacje o drastycznie rosnących cenach za energię czy gaz. Sasin nic z tym nie robi – mówi stronnik szefa rządu.

Morawiecki blokuje pomysł Sasina

Premier i wicepremier mają także konflikt dot. zablokowania przez tego pierwszego pomysłu Jacka Sasina. Dowiedzieliśmy się o nim z rządowej korespondencji, którą ujawniło Radia Zet. Z wymiany pism pomiędzy Kancelarią Premiera i Ministerstwem Aktywów Państwowych wynika, że Sasin w sierpniu zaprezentował pomysł na tańszy węgiel, powołując się na furtki prawne istniejące w przepisach o zarządzaniu kryzysowym i rezerwach strategicznych.

Nie zgodził się na to Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem realizacja pomysłu oznaczałaby stworzenie fikcyjnej rezerwy wbrew prawu, za co groziłaby odpowiedzialność karna.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...