Bosak: Po czasie są lamenty, co do efektów ustaw, przed którymi Konfederacja ostrzegała
W poniedziałek w Bundestagu prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec zorganizowała konferencję prasową na temat kryzysu energetycznego w Europie. Niemieccy politycy przedstawili propozycje obniżenia rosnących cen energii. Jeden z nich przedstawił opinię, aby zrobić to poprzez zniesienie sankcji na Rosję. Wśród zagranicznych gości AfD znalazł się Grzegorz Braun z Konfederacji, który również zabrał głos podczas konferencji.
– To nie jest żaden kryzys. To efekt błędnych działań i błędnej polityki nałożonej na nasze narody. Bo nie będzie żadnego życia, jeśli nie powrócimy do 'business as usual'. Nie chcemy znaleźć się w środku jakiejś międzykontynentalnej wojny każdego z każdym o wszystko – powiedział polski polityk.
Bosak o Braunie i AfD
O postawę swojego klubowego kolegi z koła Konfederacji został w środę zapytany Krzysztof Bosak. W rozmowie z „Faktem” wiceprezes Ruchu Narodowego tłumaczył, że przede wszystkim wbrew temu, co podało „Deutsche Welle”, Braun nie domagał się zniesienia sankcji, a w przyjętym na konferencji dokumencie programowym nie ma ani słowa o znoszeniu sankcji. Cytowane przez media słowa Brauna dotyczą zaś unijnego systemu energetycznego, m.in. systemu ETS oraz wysokiego opodatkowania. Bosak dodał, że w Niemczech w każdej partii są politycy sprzyjający bądź uznawani za sprzyjających Rosji i także inni polscy politycy z różnych formacji wielokrotnie się z nimi spotykali.
Odnosząc się do sankcji, poseł Bosak przypomniał, że Konfederacja jako jedyna w polskim Sejmie wstrzymała się w głosowaniu nad wprowadzeniem wcześniejszego embarga na import węgla z Rosji. – Embargo bardziej szkodzi to Polsce, niż Rosji. Staramy się mieć zdroworozsądkowe stanowisko w każdej sprawie, kierować się kalkulacją ekonomiczną i strategiczną, a nie logiką romantycznego robienia manifestacji. (…) Przypisywanie komukolwiek z nas opinii polityków z innych państw europejskich, tylko dlatego, że z nimi rozmawiamy na forum międzynarodowym, jest nadużyciem – tłumaczył poseł Konfederacji.
Bosak: Konfederacja głosuje przeciwko szkodliwym ustawom
Bosak został wobec tego zapytany, czy samo pojawianie się polskiego parlamentarzysty w gronie polityków AfD uznawanych za prorosyjskich, nie stanowi "wody na młyn" dla propagandy Kremla.
Bosak zwrócił uwagę, że strona rosyjska niespecjalnie się w tym spotkaniem przejęła i zawsze znajdzie powód do uprawiania swojej propagandy. – Tym spotkaniem przejęły się media nieprzychylne Konfederacji, które szukają każdego możliwego sposobu, żeby pokazać nas jako siłę inną, niż jesteśmy. Reprezentujemy interesy polskich obywateli i potrafimy z odwagą sprzeciwiać się wszelkim niekorzystnym regulacjom – mówił poseł.
– Głosujemy przeciwko szkodliwym ustawom, natomiast cała klasa polityczna i media lamentują, co do efektów tych ustaw jakiś rok, dwa lata, czy 10 lat po przegłosowaniu, natomiast my alarmujemy na wczesnym etapie. Dlatego media i część konkurencji politycznej rzuca się na nas z nadzwyczajną energią czy nienawiścią. Przeszkadza im to, że jest ktoś, kto prezentuje opinie inne niż ich. Uważają, że powinni mieć monopol na wszelkie oceny polityczne, a każdy, kto ma inne oceny polityczne, powinien być wyrzucony poza nawias debaty – powiedział Bosak.