Biden: Putin znalazł się w niewiarygodnie trudnym położeniu
W środę, 19 października prezydent Federacji Rosyjskiej ogłosił wprowadzenie stanu wojennego w czterech obwodach Ukrainy nielegalnie zaanektowanych przez Kreml. Chodzi o tzw. Doniecką i Ługańską Republiki Ludowe oraz obwody zaporoski i chersoński. Wcześniej media ukraińskie podawały, że Rosjanie ogłosili ewakuację z terytorium obwodu chersońskiego.
Przed aneksją okupowanych części Ukrainy obowiązywał tam stan wyjątkowy. – Teraz musimy sformalizować ten stan w ramach rosyjskiej legislacji. Dlatego podpisałem dekret wprowadzający stan wojenny w tych czterech podmiotach Federacji Rosyjskiej – powiedział w trakcie orędzia do narodu Władimir Putin.
"Niewiarygodnie trudne położenie"
Tymczasem podczas najnowszego przemówienia prezydent USA Joe Biden ocenił, iż decyzja Putina o wprowadzeniu stanu wojennego w okupowanych obwodach Ukrainy pokazuje, że rosyjski przywódca "jest w niewiarygodnie trudnym położeniu".
– Sądzę, że Władimir Putin znalazł się w niewiarygodnie trudnym położeniu. Wygląda na to, że jedynym narzędziem, jakim dysponuje jest brutalne traktowanie poszczególnych obywateli na Ukrainie i próbowanie zastraszenia ich, żeby skapitulowali – mówił Joe Biden.
Biden i Putin na szczycie G20
Zgodnie z doniesieniami, prezydenci Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej mają wziąć udział w szczycie G20, który rozpocznie się w Indonezji 15 listopada tego roku. "Politico" informuje, iż amerykańscy urzędnicy próbują uniemożliwić przypadkowe spotkanie obu przywódców. Jak napisali dziennikarze, pomimo niechęci do osobistego spotkania z rosyjskim prezydentem, Biden wykonał "pewne kroki", aby porozmawiać z Putinem podczas indonezyjskiego szczytu.
Jednocześnie nie są planowane oficjalne negocjacje Waszyngtonu z Moskwą w sprawie zawarcia jakiegokolwiek porozumienia w kontekście wojny na Ukrainie.