Kolejne zaskoczenie na mundialu. Niemcy przegrały z Japonią
Jednak druga połowa spotkania należała do Japończyków. Po świetnej akcji lewą stroną boiska, którą zakończyli strzałem, w 75. minucie udało im się wyrównać wynik. W 83. minucie Japończycy wyszli na prowadzenie. Celny strzał zaliczył Takuma Asano, który pokonał Manuela Neuera mocnym strzałem pod poprzeczkę.
Kolejny mecz na katarskim mundialu Niemcy rozegrają w niedzielę 27 listopada. Ich przeciwnikiem będą Hiszpanie. Spotkanie zaplanowane jest na godzinę 20. Tego samego dnia o godzinie 11 Japończycy zmierzą się z Kostaryką.
Z kolei drugi środowy mecz w grupie E zaplanowano na godz. 17. Wtedy to Kostaryka i Hiszpania spotkają się na stadionie Al Thumama.
Zaskoczeń nie brakuje
Mistrzostwa Świata w Katarze jak na razie obfitują w zaskoczenia. We wtorek Arabia Saudyjska pokonała Argentynę 2:1.
Początkowo Argentyna prowadziła po golu Leo Messiego, ale potem gole strzelali już tylko Saudyjczycy. Sędzia doliczył do podstawowego czasu gry aż 14 minut. To jednak nie zmieniło wyniku i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla Saudów. Tym samym przerwali fenomenalną passę 36 meczów Argentyńczyków bez porażki.
Lewandowski nie będzie wykonywał karnych? Deklaracja Michniewicza
Podczas pierwszego meczu fazy grupowej na mundialu w Katarze, Polska zremisowała z Meksykiem. Biało-czerwoni mieli szansę na zdobycie gola, jednak Robertowi Lewandowskiemu nie udało się strzelić rzutu karnego.
W tym kontekście zapytano trenera, czy zdecyduje o tym, że Lewy przestanie wykonywać "jedenastki". – Gdyby Robert trafił, pewnie byłoby przepięknie, a tak w sobotę z Arabią gramy o wszystko i o honor zarazem. Nie mam pretensji do Roberta, to najlepszy wykonawca karnych na świecie. Zdarza się najlepszym, Messiemu oraz Ronaldo też. Trener nie ma wpływu na to, jak strzelec wykonuje jedenastkę. W poniedziałek na treningu "Lewy" strzelał Łukaszowi Skorupskiemu na jedno tempo i na dwa. Skutecznie. Dalej pozostaje wykonawcą karnych w kadrze, chyba że sam powie, że chce inaczej. Niewykorzystana jedenastka to nie koniec świata, tragedii nie ma, mogliśmy być szczęśliwi, a tak jesteśmy tylko umiarkowanie zadowoleni – zadeklarował Czesław Michniewicz po środowym treningu naszego zespołu.