Ogromne straty Rosji. Podano liczbę zabitych żołnierzy
Z czwartkowego komunikatu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że od 24 lutego, kiedy Rosja rozpoczęła napaść na Ukrainę, Moskwa straciła ponad 100 tys. żołnierzy.
Ukraińskie siły zniszczyły także ponad 3 tys. czołgów, prawie 6 tys. innych pojazdów opancerzonych, prawie 2 tys. systemów artyleryjskich, 283 samoloty i 267 śmigłowce.
Jak relacjonuje ukraiński Kanal 24, w ciągu tych prawie dziesięciu miesięcy inwazji Rosjanie stracili tyle sprzętu wojskowego, ile nie stracili w żadnej innej wojnie w okresie istnienia Federacji Rosyjskiej.
Ostrzeżenie ukraińskiego wywiadu
Tymczasem ukraiński wywiad alarmuje, że Rosja przygotowuje się do zmasowanego ostrzału. Tym razem najeźdźcy chcą przeprowadzić zmasowany ostrzał, który może rozpocząć się jeszcze dzisiaj lub w piątek.
Rosyjska armia, jak twierdzi wywiad, planuje wystrzelić około 70 rakiet. Do ataku mają zostać użyte wyrzutnie rakiet Iskander, bombowce Tu-95 oraz drony.
Podczas niedawnego posiedzenia Ministerstwa Obrony Narodowej Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zapowiedział natomiast, że na wyposażenie rosyjskiej armii trafią rakiety "Sarmat", których pomyślny test przeprowadzono w kwietniu tego roku.
Zachodni eksperci wojskowi twierdzą, że Sarmat jest w stanie przenosić 10 lub więcej głowic nuklearnych i wabików potrzebnych do zmylenia rakiet przechwytujących. To wystarczająco dużo, by jednym uderzeniem zniszczyć terytoria wielkości Wielkiej Brytanii lub Francji.
Atak Rosji na Ukrainę. Putin "wzruszony do łez"
Odnosząc się do możliwości zakończenia wojny drogą dyplomatyczną, prezydent Rosji stwierdził, że to władze w Kijowie odmawiają negocjacji. – Wygląda to nietypowo, a nawet dziwnie. Jednak prędzej czy później strony, które są w stanie konfliktu, siadają i dochodzą do porozumienia. Im szybciej ta świadomość dotrze do tych, którzy nam się sprzeciwiają, tym lepiej – oświadczył.
Putin nazwał "operację specjalną" (Kreml nie nazywa wydarzeń na Ukrainie "wojną" - red.) "środkiem przymusowym i koniecznym". – Powinniśmy być wdzięczni naszemu wojsku, naszym żołnierzom, oficerom za to, co robią dla Rosji, chroniąc jej interesy, suwerenność, a przede wszystkim chroniąc nasz naród – mówił.
Przekonywał, że "do łez wzruszył" go sposób, w jaki młodzi ludzie wspierają rosyjskich żołnierzy walczących na Ukrainie i fakt, że młodzi ludzie jadą na front jako ochotnicy. Putin powiedział też, że nie należy występować przeciwko tej części społeczeństwa, która "uważa się za część rosyjskiego świata".