"Napięcie jest duże". Kobosko: Pewnie jutro wystąpienie Hołowni ws. list wyborczych
Ostatnie tygodnie to czas ostrych dyskusji w ramach opozycji ws. jesiennych wyborów parlamentarnych. Coraz więcej wskazuje na to, że nie powiedzie się plan Donalda Tuska, który chce utworzenia jednej, wspólnej listy. Prawdopodobnie bloków będzie kilka, nie jest też wykluczone, że każda partia pójdzie osobno.
– W tym tygodniu – prawdopodobnie jutro – będzie wystąpienie Szymona Hołowni, dotyczące konfiguracji, w jakiej my możemy rozważać pójście do wyborów i że to jest ten czas, w którym partie powinny już to wyborcom powiedzieć – poinformował Michał Kobosko na antenie Radia Zet.
Kobosko: Wciąż możliwe różne scenariusze
– Wszyscy mamy poczucie, że wydarzenia przyspieszyły. Napięcie jest duże, emocje są duże. Są oczekiwania wyborców. Chcą za chwilę wiedzieć, w jakiej konfiguracji opozycja pójdzie do wyborów. Wydarzenia będą – ocenia polityk. Gość Radia ZET dodał, że w jego partię wymierzona jest kampania hejtu. – Polska 2050 jest partią, która przeszkadza, denerwuje, trochę swoim istnieniem, trochę wypowiedziami naszego lidera i polityków. Jesteśmy obiektem ataku politycznego, wycelowanego w to, by obniżyć nasze notowania, żebyśmy zmiękli w sprawach, w których nie chcemy być układni – twierdzi.
Pytany, czy na 100 proc. nie będzie jednej listy z Platformą Obywatelską, odparł: – Niczego nie można dziś powiedzieć na 100 proc. Są różne wypowiedzi polityków. Każda partia rozważa różne scenariusze. Do końca lutego finalne decyzje
– Nie jesteśmy niczyją przybudówką, nie jesteśmy też symetrystami. Jesteśmy niezwykle krytyczni wobec PiS. Punkt pierwszy tego, co powinno się w tym roku wydarzyć, to odsunięcie PiS od władzy. Na tym wszyscy powinniśmy być skoncentrowani, a nie na wzajemnej walce opozycji – podkreślał polityk.