Masowe protesty we Francji. Związkowcy grożą "paraliżem państwa"
W poniedziałek parlament Francji rozpoczął prace nad budzącym ogromne emocje projektem podniesienia wieku emerytalnego. Część obywateli nie chce się z tym pogodzić. W największych francuskich miastach odbywają się masowe protesty przeciwko działaniom władz w tym zakresie.
Główne francuskie centrale związkowych ostrzegły, że jeżeli rząd nadal "pozostanie głuchy", to mogą "doprowadzić do paraliżu państwa we wszystkich sektorach". Miałoby do tego dojść w ramach strajku zaplanowanego na 7 marca.
Strajki we Francji
Kolejna fala protestów rozpoczęła się w sobotę. To pierwszy raz, kiedy demonstracje odbywają się w weekend.
Oprócz protestów ulicznych we Francji prowadzona jest akcja strajkowa obejmująca transport, szkolnictwo, ale również m.in. sektor energetyczny. Związki zawodowe mogą zablokować rafinerie lub ograniczyć dostawy w sektorze elektroenergetycznym i gazowym. Strajk został ogłoszony w rafineriach TotalEnergies,
W strajku wzięła udział ponad połowa pracowników rafinerii. Jak informuje francuska agencja AFP w zakładach firmy EDF, produkcja spadła o 4,5 tys. MW.
Według szacunków władz w sobotę na terenie kraju odbędzie się około 240 demonstracji. Spodziewana frekwencja może wynieść od 650 do 850 tys. osób.
Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał związki zawodowe do odpowiedzialności i zachowania spokoju w trakcie protestów, aby nie blokować życia reszty kraju. Podczas przednich demonstracji dochodziło do licznych starć demonstrantów z policją.
Jak podało "Le Figaro", powołując się na źródła w policji, istnieje obawa przed radykalizacją, m.in. ze strony tzw. Czarnych Bloków.
Podniesienie wieku emerytalnego
Według forsowanych przepisów, obywatele francuscy będą musieli pracować do 64. roku życia, aby kwalifikować się do otrzymania pełnej emerytury państwowej. W tej chwili wiek przechodzenia na emeryturę wynosi 62 lata dla kobiet i mężczyzn.
Francuski rząd argumentuje, że podniesienie wieku emerytalnego jest konieczne, aby poradzić sobie z deficytem funduszy emerytalnych. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w 2018 roku Francja wydała prawie 14 proc. PKB na emerytury państwowe, czyli więcej niż większość innych krajów na świecie.
Wcześniejsza próba Macrona przebudowy systemu emerytalnego we Francji z 2019 roku spotkała się z silną odpowiedzią w postaci ogólnokrajowych protestów. Ostatecznie plany reform zostały przełożone z powodu tzw. pandemii COVID-19.