Lewica składa wniosek o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego

W poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie wystąpili przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski, współprzewodniczący Nowej Lewicy i europoseł Robert Biedroń oraz lider partii Razem Adrian Zandberg.

Spotkanie dotyczyło wizyty prezydenta USA Joe Bidena w Polsce. Przywódca Stanów Zjednoczonych przyleci do naszego kraju 20 lutego. W ciągu trzech dni amerykański polityk między innymi odbędzie rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą oraz wygłosi przemówienie.

Pilny wniosek Lewicy do prezydenta

– Lewica składa wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed wizytą prezydenta USA w Polsce – poinformował Robert Biedroń na poniedziałkowej konferencji.

Politycy Lewicy (Nowej Lewicy i Lewicy Razem) podkreślili, że nie wyobrażają sobie sytuacji, w której polska klasa polityczna nie przyjmie wspólnego stanowiska w sprawach związanych z bezpieczeństwem i polityką międzynarodową kraju.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego miałaby zostać zwołana przez głowę państwa na podstawie art. 134 (Prezydent Rzeczypospolitej jest najwyższym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej) i art. 135 (Organem doradczym Prezydenta Rzeczypospolitej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa jest Rada Bezpieczeństwa Narodowego) Konstytucji RP.

Ponad podziałami politycznymi

– Są takie sprawy, które powinny być rozpatrywane ponad podziałami politycznymi i dotyczą one przede wszystkim bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego Rzeczypospolitej Polskiej. Bezpieczeństwo nie ma barw partyjnych ani politycznych – powiedział Robert Biedroń.

– Uważamy, że decyzje w sprawach bezpieczeństwa – nie tylko Polski, ale i całego regionu – strona rządząca powinna konsultować ze wszystkimi partiami opozycyjnymi. Ponieważ zobowiązania i decyzje podejmowane obecnie zostaną z Polską na lata. Zwołanie Rady przed wizytą Joe Bidena to byłby dobry znak, jeżeli chodzi o ciągłość polityki bezpieczeństwa oraz polskiej polityki międzynarodowej – stwierdził Adrian Zandberg.

– Nie wyobrażamy sobie, że nie będziemy rozmawiać i nie będzie wspólnego stanowiska całej klasy politycznej w kontekście wizyty prezydenta USA w Polsce – podkreślił Krzysztof Gawkowski.