W piątek Biały Dom w Waszyngtonie poinformował, że prezydent USA Joe Biden przyleci do Polski w dniach 20-22 lutego 2023 roku, czyli tuż przed pierwszą rocznicą rozpoczęcia przez Rosję inwazji militarnej na Ukrainie na pełną skalę.
– Joe Biden spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, by porozmawiać o współpracy dwustronnej oraz o naszych zbiorowych wysiłkach dla wsparcia Ukrainy i wzmocnienia odstraszania NATO – powiedziała rzecznik prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre.
Polsko-amerykańskie relacje
"Na moje zaproszenie z kolejną wizytą do Polski przyjedzie Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Polska będzie też współgospodarzem szczytu wschodniej flanki NATO i USA. Nasze relacje sojusznicze są silniejsze niż kiedykolwiek" – napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Biden ponownie wybrał Polskę
Po raz ostatni Joe Biden odwiedził nasz kraj w marcu ubiegłego roku. Wówczas prezydent USA spędził w Polsce dwa dni. Była to jego pierwsza oficjalna wizyta na terytorium RP od momentu objęcia urzędu w Białym Domu w styczniu 2021 roku.
Przywódca Stanów Zjednoczonych między innymi spotkał się z amerykańskimi żołnierzami, którzy stacjonują w Polsce. Polityk rozmawiał także z prezydentem Andrzejem Dudą. Główne wydarzenie odbyło się na Zamku Królewskim w Warszawie. Rozmowa dotyczyła głównie sytuacji wojennej na Ukrainie oraz wzmocnienia obecności wojskowej USA i NATO w naszym kraju. Biden wygłosił też przemówienie na warszawskim Placu Zamkowym, które było oceniane jako "historyczne".
– "Nie lękajcie się" – te słowa zdefiniowały papieża Jana Pawła II, te słowa zmieniły świat. Jan Paweł II przyjechał z tą wiadomością w ramach pierwszej pielgrzymki do ojczyzny (...). Była to wiadomość, która potrafiła przetrwać opresję i pozwoliła na zmiany w Europie 30 lat temu. Papież Jan Paweł II ten przekazał wygłosił i wtedy jeszcze Związek Radziecki rządził, a wiele lat później w Polsce powstała "Solidarność" – mówił przywódca Stanów Zjednoczonych.
Czytaj też:
Prezydent Duda spotkał się z prezydentem ZełenskimCzytaj też:
"Może wywołać trzecią wojnę światową". Miedwiediew atakuje Bidena