Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji i były prezydent Dmitrij Miedwiediew znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem polityk zaatakował prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena.
"Postępująca demencja" Bidena
We wpisie w serwisie Telegram, rosyjski polityk pisze o amerykańskim przywódcy "stary Biden" i sugeruje, że prezydent zmaga się z "postępującą demencją".
Myli imiona, nazwiska, daty i gubi się we własnym biurze – pisze o Bidenie Miedwiediew. Trzyma tajne dokumenty w garażu swojego prywatnego domu – stwierdza rosyjski polityk.
Następnie Miedwiediew pisze, nawiązując do wsparcia USA dla Kijowa, że prezydent Stanów Zjednoczonych "wydał więcej niż miliard dolarów" na ratowanie "upadającego kraju, którego przeciętny Amerykanin nie zna".
Machinalnie obwinia za wszystkie problemy gospodarcze USA Rosję – wymienia dalej były prezydent i dodaje: "Może wywołać trzecią wojnę światową z powodu roztargnienia". "Oczywiście postępująca demencja nie jest przeszkodą w ponownym wybory na (stanowisko - red.) prezydenta Stanów Zjednoczonych" – kończy swój wpis o Bidenie były prezydent Rosji.
Miedwiediew grozi Ukrainie. "Cała spłonie"
Zaledwie kilka dni temu, w rozmowie z jednym z rosyjskich dzienników, Miedwiediew zapewniał o gotowość Rosji do "użycia wszystkich rodzajów broni w przypadku uderzenia Ukrainy".
– Nasza odpowiedź może być dowolna. Prezydent Rosji zdecydowanie to powiedział. Nie stawiamy sobie żadnych ograniczeń i w zależności od charakteru zagrożeń jesteśmy gotowi użyć każdego rodzaju broni – stwierdził były prezydent Rosji.
Polityk zapewnia, że takie działania są zgodne z rosyjskimi doktrynami, w tym Podstawami Odstraszania Nuklearnego. – Mogę was zapewnić: odpowiedź będzie szybka, twarda i przekonująca – powiedział.
Czytaj też:
Rosja znowu zaatakuje? Pieskow mówi o destabilizacji MołdawiiCzytaj też:
Zacharowa: Słowa niemieckiego ministra o Putinie absolutnie niedopuszczalne