"400 tys. żołnierzy". Miedwiediew otrzymał od Putina specjalne zadanie
Rosyjski portal Ura.ru podaje, że Moskwa chce do końca roku zwerbować ok. 400 tys. żołnierzy kontraktowych. Za akcję odpowiedzialny ma być były prezydent Rosji i zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji, Dmitrij Miedwiediew.
Mobilizacja w całym kraju
Według doniesień mediów, Kreml od tygodni przygotowuje kampanię informacyjną, związaną z akcją rekrutacyjną. Oficjalnie kampania ma rozpocząć się 1 kwietnia.
Część obwodów otrzymała już wytyczne ilu poborowych powinni zwerbować – np. obwody swierdłowski i czelabiński mają zwerbować po 10 tys. żołnierzy, a obwód permski ok. 9 tys. żołnierzy.
– Liczby zostały przekazane do każdego (miejskiego - red.) wojskowego biura rejestracji i poboru – poinformował serwis Ura.ru anonimowy urzędnik z Jamalsko-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego.
Portal podaje również, że Miedwiediew odbywa regularne spotkania w tej sprawie z udziałem gubernatorów i przedstawicieli prezydenta w regionach już od końca lutego.
Druga fala mobilizacji w Rosji
Od wielu tygodni media spekulują czy i kiedy rozpocznie się kolejna mobilizacja w Rosji. Pod koniec stycznia media podały, że rosyjscy parlamentarzyści pracują nad przepisami zwiększającymi kontrolę osób wyjeżdżających z kraju.
Od 1 marca Rosjanie, którzy będą chcieli opuścić kraj samochodem, będą musieli wcześniej zarezerwować w elektronicznym systemie miejsce, datę i dokładną godzinę przekroczenia granicy. Takie założenie zawarto w projekcie ustawy o ruchu autostradowym. O zmianach poinformowała rządowa agencja TASS, co wywołało w Rosji niepokój.
Media i opozycjoniści alarmują, że Putin może szykować kolejną falę mobilizacji do armii wobec braku wyraźnych postępów na froncie ukraińskim.
O rozpoczęcie II fali mobilizacji dziennikarze zapytali rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Polityk podkreślił jednak, że decyzje w tym zakresie jeszcze nie zapadły. – Nie mamy informacji o drugiej fali mobilizacji – mówił Pieskow, cytowany w połowie lutego przez rosyjską, propagandową agencję TASS.