Kubacki: To cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów

Dodano:
Marta i Dawid Kubaccy Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Skoczek narciarski Dawid Kubacki przekazał nowe informacje w sprawie zdrowia swojej żony – Marty. "Wróciliśmy dzisiaj do domu" – poinformował.

Dawid Kubacki oznajmił w piątek w mediach społecznościowych, że jego żona Marta została już wypisana ze szpitala w Zabrzu i wróciła do domu.

"Wróciliśmy dzisiaj do domu i śmiało mogę powiedzieć, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. Dziękuję za każdą Waszą modlitwę, dobrą myśl, słowo otuchy. Nadal będą nam potrzebne, bo Marta zaczyna intensywną rehabilitację, a ja będę uczył się nowej rzeczywistości. Dziękujemy całej załodze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jesteście teamem na miarę zwycięstwa w Pucharze Narodów!" – napisał skoczek narciarski na Facebooku.

"Okazuje się, że prawie każdy z nas zna kogoś z kardiowerterem-defibrylatorem, potocznie nazywanym rozrusznikiem serca. Ja z taką osobą będę dzielić życie, drugie życie" – stwierdził reprezentant Polski.

Kubacki nagle wycofał się z zawodów

Pod koniec marca Dawid Kubacki wycofał się niespodziewanie z zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Vikersund. Przyczyną decyzji była choroba żony – Marty. Zawodnik nie wystąpił też w pozostałych konkursach cyklu w sezonie 2022/2023.

"Mój nagły powrót do domu... Jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze" – napisał Kubacki na Instagramie.

33-letni Dawid Kubacki to trzykrotny olimpijczyk, dwukrotny brązowy medalista olimpijski – indywidualnie (2022) i drużynowo (2018). Zdobywca pięciu medali mistrzostw świata – złotego (2019) i brązowego indywidualnie (2023) oraz złotego (2017) i dwóch brązowych (2013 i 2021) w konkursach drużynowych.

Źródło: Facebook
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...