Zakaz sprzedaży napojów energetycznych nieletnim wejdzie w życie? "Może jeszcze w tej kadencji"

Dodano:
Napój energetyczny, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / Pixabay
Projekt ustawy zakazującej sprzedawania nieletnim napojów energetycznych trafił do Sejmu trzy miesiące temu, ale posłowie nie zaczęli jeszcze nad nim pracować.

Wprowadzenie zakazu sprzedaży napojów energetycznych niepełnoletnim wymaga notyfikacji Komisji Europejskiej – powiedział minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk na antenie radia RMF FM. Polityk już w lutym postulował wprowadzenie takiej regulacji i złożył w Sejmie projekt ustawy.

Konieczna notyfikacja KE

Dziennikarz RMF FM dowiedział się, że choć od złożenia projektu minęły trzy miesiące, to marszałek Sejmu nie nadała mu jeszcze numeru druku, co oznacza, że posłowie nie mogą rozpocząć prac nad nim. Dokument był badany przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych, musiał zostać zaopiniowany przez kilkanaście instytucji, w tym Sąd Najwyższy i Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.

By projekt trafił pod obrady Sejmu, musi zyskać notyfikację Komisji Europejskiej, bo zakaz sprzedaży energetyków nieletnim wiąże się z ograniczeniem swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Bortniczuk nie zamierza rezygnować z wprowadzenia tego przepisu.

– Myślę, że może to potrwać około dwóch, trzech miesięcy, ale chcemy, żeby te regulacje weszły w życie i skutecznie chroniły polską młodzież przed napojami energetycznymi. To jest regulacja dobra i potrzebna – powiedział minister. Jego zdaniem ustawa może zostać przegłosowana jeszcze w tej kadencji.

Bortniczuk: Energetyki trochę jak narkotyki

Wprowadzenie zakazu sprzedawania młodzieży napojów energetycznych polityk zapowiedział na początku lutego. Na antenie radia RMF FM mówił, że do zajęcia się tą kwestią zainspirowali go znajomi nauczyciele. Minister zlecił badania nad szkodliwością tego rodzaju napojów Zakładowi Fizjologii Żywienia i Dietetyki Instytutu Sportu.

– Dysponuję badaniami statystycznymi dotyczącymi Polski i to uczestników programu SKS (Szkolne Kluby Sportowe), czyli młodych sportowców. One wskazują na to, że napoje energetyczne to trochę narkotyk zapakowany w cukierek. Dlatego tym bardziej powinniśmy się tego wystrzegać i zakazać kupna tych napojów dzieciom – ocenił Bortniczuk.

Szef MSiT zwrócił uwagę na ilość kofeiny w tych napojach – litrowa puszka może zawierać taką samą ilość tej substancji co około ośmiu filiżanek kawy. Gospodarz programu zapytał, czy skoro duże ilości kofeiny są szkodliwe, to w takim razie limit wieku zostanie wprowadzony również w kawiarniach.

Minister stwierdził, że nie ma takiej potrzeby. – Ustawa to przewiduje, wyłącza spod swojego reżimu napoje, w których składniki, czyli kofeina konkretnie, występują naturalnie. Trudno sobie wyobrazić dziecko, które wypija litr kawy – dodał polityk.

Źródło: RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...