Wandale zniszczyli wystawę poświęconą papieżowi. Nie wiedzieli, że są nagrywani

Dodano:
Fotografia papieża Jana Pawła II, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Grupa wandali zniszczyła wystawę poświęconą św. Janowi Pawłowi II. To już kolejny akty antyklerykalizmu w ostatnim czasoe.

We wtorek około godziny 22 grupa wandali zniszczyła wystawę Solidarności poświęconą papieżowi Janowi Pawłowi II. To nie pierwszy raz, gdy zdewastowano wystawę. Kilka tygodni temu w kwietniu grupa wandali zniszczyła ją po raz pierwszy.

Do sieci wyciekło nagranie z całego zdarzenia. Na filmie z monitoringu widać grupę pięciu mężczyzn.

W rozmowie z portalem tysol.pl rzecznik Solidarności Marek Lewandowski przekazał, że sprawa jest właśnie zgłaszana na policję.

Wystawa o papieżu

Ekspozycję "Ty nas obudziłeś, My Cię obronimy" wystawili przed swoją siedzibą w Gdańsku działacze Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" w marcu br. W ten sposób związkowcy chcieli włączyć się w obronę pamięci papieża Jana Pawła II.

– Ta wystawa jest pokazaniem tego, co Ojciec Święty przez te wszystkie lata zrobił dla Polski, "Solidarności" i wolnej demokratycznej Europy. Po raz pierwszy była ona pokazywana publiczności w 40. rocznicę pielgrzymki Ojca Świętego do Polski. Nie pozwolimy na szarganie dobrego imienia Jana Pawła II. To dla nas, związkowców z "Solidarności", fundament – mówił szef Solidarności Piotr Duda podczas otwarcia wystawy.

Kolejny atak na papieża

To kolejny w ostatnich dniach akt wandalizmu wymierzony w obiekt poświęcony Janowi Pawłowi II. Na początku kwietnia wandale oblali farbą pomnik papieża w Stalowej Woli. Wizerunek Ojca Świętego zniszczono także w Łodzi – sprawca pomalował twarz i ręce posągu Jana Pawła II.

Powodem ataków na pamięć polskiego papieża są tezy stawiane w reportażu "Franciszkańska 3". Autorzy materiału wyemitowanego w stacji TVN24 usiłują przekonywać, że kardynał Karol Wojtyła w latach 1964–1978 tuszował przypadki pedofilii podległych mu księży. Podobne tezy postawił w swojej książce holenderski dziennikarz Ekke Overbeek.


Źródło: tysol.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...