• Autor:Tomasz Rowiński

Maratonu skandali z udziałem duchownych można było uniknąć

Dodano:
Kościół katolicki, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Mazur / catholicnews.org.uk (CC BY-NC-ND 2.0)
Raport opublikowany przez Tomasz Krzyżaka i Piotra Litkę na łamach "Rzeczpospolitej", zawierający listę księży podejrzanych i skazanych za przestępstwa seksualne w czasach PRL, to praca potrzebna, a nawet konieczna. Powinna ona być jednak wykonana już dawno temu. Kościół naprawdę mógłby już mieć za sobą ten proces oczyszczeń.

Gdy dwaj dziennikarze piszą o "ogromnej skali krzywd w Kościele", trzeba oczywiście zapytać o perspektywę, którą przyjmują. Z egzystencjalnego punktu widzenia – indywidualnego czy rodzinnego – każdy, dosłownie każdy przypadek przestępstwa seksualnego, jest ogromną krzywdą i poraża.

Gdyby jednak przyjąć skalę statystyczną, to wymienieni sprawcy stanowią mniej niż 1 proc. całego duchowieństwa w Polsce. Trzeba dodać, że mamy tu do czynienia z przestępstwami, które wydarzyły się w okresie rozciągniętym na kilka dekad PRL.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...