"Powinien zostać odwołany". Burza po wpisie ambasadora Ukrainy

Dodano:
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz Źródło: X
Nie milkną komentarze po wypowiedzi ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza na temat rzezi wołyńskiej i przeprosin za zbrodnie sprzed 80 lat.

Wszystko zaczęło się od wypowiedzi rzecznika polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Łukasz Jasina komentował w rozmowie z Onetem zbliżającą się 80. rocznicę rzezi wołyńskiej. Jak tłumaczył Jasina, dotychczas strona ukraińska nie przeprosiła za tragiczne wydarzenia z 1943 roku.

Jasina: Zełenski powinien przeprosić za Wołyń

– Być może (to brak zrozumienia ze strony władz Ukrainy - red.). Prezydent Zełenski także ma wiele innych spraw na głowie. Ja tutaj niczego nie usprawiedliwiam, ale po prostu staram się zrozumieć. To jest też cecha dyplomacji. To nie jest rzecz ciągle dla Ukraińców najważniejsza, ciągle to zrozumienie jest zbyt słabe. Jestem dobrej myśli, że ta 80. rocznica coś zmieni – mówił rzecznik MSZ.

Jasina stwierdził też wprost, że prezydent Wołodymyr Zełenski powinien przeprosić za rzeź wołyńską. Dopytany, co dokładnie powinien powiedzieć przedstawiciel Ukrainy, stwierdził: "Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie. Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało".

Mocny wpis ambasadora i fala komentarzy

Słowa Jasiny wywołały ostrą reakcję ambasadora Ukrainy w Polsce. "Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne" – napisał w mediach społecznościowych Wasyl Zwarycz.

Wpis dyplomaty skomentowało wiele osób, które wskazują na brak profesjonalizmu w relacjach na linii Kijów-Warszawa.

"Publiczna interakcja Jasina-Zwarycz pokazuje jednocześnie kilka rzeczy: brak dyplomatycznego profesjonalizmu obu stron, charakterystyczny chaos po naszej stronie i charakterystyczny upór po ich stronie, a przede wszystkim – moim zdaniem – brak uzgodnienia CZEGOKOLWIEK za kulisami" – wskazuje jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.

"Przykro powiedzieć ale ambasador Wasyl Zwarycz swoim wpisem bardzo przysłużył się Kremlowi. Powinien zostać odwołany" – stwierdził natomiast dziennikarz TVP i "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.

"I do kogo pretensje? Może rzecznik MSZ mógł być łaskaw nie mówić pod publiczkę i na potrzeby kampanii wyborczej prezydentowi Ukrainy co ma robić? Takie sprawy załatwia się zakulisowo, w białych rękawiczkach" – podkreśliła publicystka Estera Flieger.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...