"Wezwałabym Pawlaka". Były wicepremier komentuje
Przepisy budzą ogromne wątpliwości natury prawnej części środowisk prawniczych. Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że skieruje ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie kontroli następczej, co oznacza, że ustawa wejdzie w życie i będzie czekać na opinię TK w zakresie zgodności z konstytucją.
Jakubiak: Pawlak przed komisję
Komisja zostanie zatem najprawdopodobniej uformowana, a w mediach huczy od plotek, kto wejdzie w jej skład oraz kto zostanie wezwany przed jej oblicze.
Elżbieta Jakubiak, szefowa Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, uważa, że przed komisją ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce powinien stanąć Waldemar Pawlak. – Jeśli jest jakieś zagrożenie, to ja uważam, że ono dotyczy (Waldemara - red.) Pawlaka i całej jego działalności jako wicepremiera – mówiła w Polsat News.
Jako powód wskazuje się, że były wicepremier za rządów PO-PSL w przeszłości podpisywał kontrakty gazowe z Rosją – zdaniem części opinii publicznej – niekorzystne.
Pawlak: Nie dajmy się przymusić PiS
Potencjalny zainteresowany został poproszony o odniesienie się do sprawy w rozmowie z Wirtualną Polską.
– Zobaczymy, jak ta sytuacja będzie się rozwijała, na razie mamy dużo wątpliwości, co do podstaw prawnych – powiedział Pawlak.
Dopytywany o konkretną odpowiedź, czy stawi się przed komisją, jeśli zostanie wezwany, przekonywał, że nie widzi powodu, żeby "wypowiadać publicznie w sprawach technicznych".
– Postawmy sprawę jasno, jeśli chodzi o funkcjonowanie takiej komisji, to można powiedzieć, że to bardzo brutalny sposób rozstrzygania wyborów – oznajmił.
– A może nie będę w ogóle wzywany? Niech pan się nie zamartwia takimi sprawami. Nie dajmy się przymusić do myślenia tylko w tych kategoriach, które narzuca nam PiS – powiedział.