"Przekroczył swoje kompetencje". KRS reaguje na słowa komisarza UE
Unijny komisarz podczas debaty w PE 31 maja 2023 r. wygłosił kilka tez o funkcjonowaniu Krajowej Rady Sądownictwa oraz powoływaniu sędziów w Polsce. Według KRS tezy te nie znajdują oparcia w Traktacie o Unii Europejskiej (TUE).
"Komisarz zarzuca Radzie brak niezależności względem władzy wykonawczej i ustawodawczej ignorując art. 186-187 Konstytucji RP, które ustanawiają KRS jako odrębny od innych władz konstytucyjny, samodzielny organ strzegący niezależności sądów i niezawisłości sędziów" –czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem KRS Reynders "przekraczając swoje kompetencje negatywnie ocenił uchwały Rady, bez wskazania chociażby jednego przykładu". "Z kontekstu tego wystąpienia wynika, że miał na myśli uchwały przedstawiające Prezydentowi RP kandydatów do Sądu Najwyższego, gdyż w następnym zdaniu komisarz Reynders wyraził wątpliwości co do spełniania przez sędziów SN wymogu niezawisłości, mającego rzekomo wynikać z art. 19 TUE" – napisano.
UE "wkracza nadmiernie" w polską Konstytucję
Zwrócono także uwagę, że "niezawisłości od sędziów Sądu Najwyższego i wszystkich innych sędziów wymaga art. 178 Konstytucji RP, a art. 178-181 wprowadzają gwarancje dla zachowania niezawisłości, przede wszystkim nieusuwalność ze stanowiska".
"Natomiast art. 19 TUE w odniesieniu do systemów prawnych państw członkowskich UE wymaga jedynie ustanowienie w prawach krajowych środków zaskarżenia niezbędnych do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii. Wyprowadzanie z tego przepisu prawa Komisji Europejskiej do oceniania składu Sądu Najwyższego, a w konsekwencji zapewne także wpływania na proces powołania sędziów do SN, rażąco narusza art. 4 i 5 TUE" – uważa KRS.
Dalej podkreśla, że każdy organ władzy publicznej w Polsce zobowiązany jest do wykonywania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego mających moc powszechnie obowiązującą i ostatecznych.
"Trybunał Konstytucyjny (...) orzekł, iż wyprowadzenie z art. 19 ust. 1 akapit drugi oraz art. 2 TUE kompetencji UE do tworzenia norm regulujących ustrój sądownictwa państwa członkowskiego, w szczególności norm przyzwalających lub upoważniających do pomijania Konstytucji i krajowego ustawodawstwa, orzekania na podstawie przepisów nieobowiązujących oraz przyznawania UE nowych kompetencji, jest działaniem ultra vires, arbitralnym, naruszającym zasady subsydiarności i proporcjonalności, wkraczającym nadmiernie w polską tożsamość konstytucyjną" – czytamy.
KRS: Jesteśmy organem niezależnym od polityków
Autorzy oświadczenia argumentują, że powołanie sędziego krajowego należy do materii konstytucyjnej państw członkowskich UE, ponieważ dotyczy kluczowego dla każdego kraju zagadnienia kreacji i obsady jego konstytucyjnych organów. Powołanie sędziego jest prerogatywą prezydenta RP, co potwierdziły TK i TSUE.
"Publiczna wypowiedź, że Krajowa Rady Sądownictwa ma «jak najpilniej dokonać poprawek swoich decyzji» jest nieuprawnioną formą politycznego nacisku. Rada jest organem niezależnym i nie zamierza podejmować decyzji (np. o wyborze sędziów do SN) zgodnie z oczekiwaniami i interesami polityków. Wypowiedzi i oceny formułowane przez politycznych przedstawicieli instytucji unijnych godzą w niezawisłość sędziów i niezależność sądów oraz wartości, na których opiera się Unia Europejska" – brzmi oświadczenie podpisane przez wiceprzewodniczącego KRS Rafała Puchalskiego.