Prezes PiS: Polska silna i nowoczesna nie jest w smak Berlinowi
Szef Prawa i Sprawiedliwości napisał list do uczestników odbywającego się w piątek Forum Klubów "Gazety Polskiej" województwa podlaskiego.
Treść listu odczytał wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Kaczyński: To stawka wyborów
"Radzenie nad sprawami Rzeczypospolitej jest naszą obywatelską powinnością i naszym niezbywalnym prawem. Jesteśmy bowiem gospodarzami we własnym kraju i to my będziemy decydować o tym, w jaki sposób urządzimy nasz dom, jak będziemy w nim żyli, jakie będą w nim panowały obyczaje i w jaki sposób będziemy troszczyć się o jego bezpieczeństwo. Na tym właśnie polega suwerenność i my tej suwerenności we wszystkich jej wymiarach bronimy i będziemy bronić" – wskazał w liście Jarosław Kaczyński.
Zdaniem szefa PiS, stawką jesiennych wyborów parlamentarnych będzie suwerenność. "Polska silna, nowoczesna, dynamicznie i równomiernie się rozwijająca, aspirująca do odgrywania współmiernej do jej potencjału roli w Europie i regionie nie jest w smak Berlinowi i, co za tym idzie, polskim środowiskom kompradorskim. Nie ma co się łudzić: im bliżej wyborów, tym te ataki na nas będą się nasilać. Musimy też się liczyć (...) z przedwyborczymi rosyjskimi prowokacjami" – napisał lider partii rządzącej.
"Przed nami pracowite lato i pracowita jesień. Mamy szansę na zwycięstwo dające samodzielne rządy" – zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Przypomnijmy, że pod koniec maja w rozmowie z "Gazetą Polską" prezes PiS został zapytany, jak duże jest prawdopodobieństwo prowokacji rosyjskich przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi. – Jest niemal pewne, że Rosja przeprowadzi prowokacje przed wyborami w Polsce. Już wiele miesięcy temu mówiłem, że nasi przeciwnicy polityczni chcą doprowadzić do prowokacji przed wyborami. Rosjanie też. Nie muszą w tym celu współpracować, ale mogą współgrać. Jedni będą wykorzystywali efekty działań drugich – powiedział lider obozu władzy.