"Zacięte bitwy". Ukraina naciera na południu, Rosja na wschodzie
Trwa 484 dzień nowej fazy wojny rosyjsko-ukraińskiej. Według najnowszych informacji rozwijają się rosyjskie działania ofensywne w rejonie Bachmutu, Awdijiwki i Łymanu w obwodzie donieckim. Rośnie także presja na ukraińską armię w rejonie Kupiańska.
Zełenski: Na południu nacieramy
Z kolei armia Ukrainy napiera na kierunku południowym. W swoim codziennym wystąpieniu do narodu o działaniach na froncie mówił prezydent Wołodymyr Zełenski.
– Zacięte bitwy. Na południu - niszczymy wroga. Na kierunku donieckim - niszczymy wroga. Na kierunku kupiańskim - cokolwiek rosyjscy terroryści tam planują, zniszczymy wroga. (…) Na południu nacieramy. Dziękuję wam, wojownicy. Na wschodzie, nasza obrona się wzmacnia. A ja jestem szczególnie wdzięczny, chłopcy, za każdy strącony rosyjski śmigłowiec – powiedział za pośrednictwem swojego kanału na Facebooku.
Prezydent Ukrainy: Kontrofensywa idzie wolniej niż oczekiwano
W środę Zełenski przyznał, że postępy ukraińskiej kontrofensywy przeciwko siłom rosyjskim są "wolniejsze niż oczekiwano", ale nie będzie naciskał, by ją przyspieszyć.
Z informacji przekazywanych przez rząd w Kijowie oraz przedstawicieli ukraińskiej armii wynika, że od początku działań kontrofensywnych Ukrainie udało się wyzwolić nieco ponad 100 km2 okupowanego terytorium.
Ośrodek Studiów Wschodnich zwraca uwagę, że ataki sił ukraińskich mają charakter powolnego forsowania linii obronnych wroga, a postęp liczony jest w najlepszym razie w setkach metrów na dobę.
Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar przekazała na początku tygodnia, że "największy cios" w kontrofensywie prowadzonej przez siły Kijowa dopiero nadejdzie.
Kontrofensywa
Główne uderzenia wyszły z miejscowości położonych na południe od Zaporoża w kierunku na Melitopol i Mariupol. Ewentualne dotarcie Ukraińców do tych miast oznaczałoby zablokowanie lądowego połączenia Rosji z Krymem. Dlatego wcześniej Rosjanie przygotowali tam kilka linii obronnych, a tuż przed rozpoczęciem kontrofensywy – najprawdopodobniej – wysadzili tamę na Dnieprze na wysokości Nowej Kachowki, powodując wielką powódź i eliminując ok. 200 km. frontu.
Działaniom stricte militarnym towarzyszą szeroko zakrojone operacje propagandowe i dezinformacyjne obu stron. W związku z tym analitycy wojskowi podkreślają, że docierające na Zachód informacje w zakresie trwającej kontrofensywy są częściowo prawdziwe, częściowo fałszywe, a z czasem wiele z nich będzie możliwe do zweryfikowania.