Grodzki krytykuje Giertycha: Łamie pakt, nie pasuje do Senatu
Przypomnijmy, że pod koniec maja były wicepremier, mec. Roman Giertych potwierdził, że wystartuje w jesiennych wyborach do Senatu. Mecenas będzie próbował wrócić do polityki z okręgu poznańskiego. Problem w tym, że aby Giertych mógł wystartować bez konkurencji ze strony opozycji, ze startu w tym okręgu musiałaby zrezygnować wieloletnia senator Platformy Obywatelskiej Jadwiga Rotnicka.
Co więcej Rotnicka już wcześniej w rozmowie z Wirtualną Polską zadeklarowała, że odrzuca taki wariant i ma zamiar tak czy inaczej startować w wyborach.
– Jeżeli nie będziemy w stanie poświęcić części swojego czasu na sprawy publiczne, to Polską będą zarządzały matoły z PiS i aferzyści. Zaznaczę, że zamierzam prowadzić dalej kancelarię, nie będę senatorem zawodowym. Nie będę państwa kosztował, jeżeli wygram. Będę startował z niezależnego komitetu – tłumaczył w maju, na nagraniu w mediach społecznościowych, były lider Ligi Polskich Rodzin.
Grodzki o starcie Giertycha
O sytuację zapytał marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego dziennikarz Radia ZET. W odpowiedzi na pytanie czy Roman Giertych idealnie pasuje do Senat przedstawiciel opozycji stwierdził: "Nie".
– Jeżeli ktoś chce łamać i nie wpisywać się w pakt senacki to znaczy, że nie służy dobrze demokratycznej stronie i skonstruowaniu Senatu w sposób, który zapewni nam większość – tłumaczył Grodzki. – Bo w okręgu, do którego aspiruje jest znakomita senator Jadwiga Rotnicka. Nie bardzo widzę powody dlaczego miałaby być zastąpiona – dodał polityk.
Jak podkreślił dalej marszałek Senatu, jako doświadczony i popularny polityk Giertych powinien startować z innego okręgu, gdzie zdobycie mandatu będzie wymagało więcej pracy. – Niech się sprawdzi w okręgu, w którym jest trudniej. Z tego co słyszę pan Ryszard Petru zadeklarował, że chce się sprawdzić w okręgu gdzie trzeba popracować, żeby wygrać. Podkarpacie, Stalowa Wola, te rewiry, proszę bardzo – wskazywał Grodzki.
– Każdy by chciał w Poznaniu, w Warszawie, gdzie jest relatywnie łatwiej zdobyć mandat. Natomiast jeśli ktoś jest przekonany o swojej wielkości, jeśli ktoś uważa, że da radę, to ok, niech podejmie większe wyzwania – dodał polityk.