Lider Partii Republikańskiej o Konfederacji: To zmarnowanie głosu
W sobotę w Bogatyni odbędzie się kolejna konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. Początkowo wydarzenie miało się odbyć w łódzkiej Atlas Arenie. Jednak nowy szef sztabu wyborczego PiS, europoseł Joachim Brudziński poinformował w poniedziałek, że "odpowiadając na zaproszenie mieszkańców Dolnego Śląska, sztab postanowił o zmianie formuły i miejsca" spotkania.
– Będę w Bogatyni jako członek sztabu wyborczego i prezes Partii Republikańskiej – oświadczył w piątek Adam Bielan. Eurodeputowany był gościem w programie "Kwadrans Polityczny" na antenie TVP1. – Myślę, że przedstawiciele wszystkich partii i środowisk tworzących Zjednoczoną Prawicę będą na tym wiecu. W miejscu symbolicznym, pod kopalnią, którą zamknąć chciała jednoosobowo europejska sędzia. Decyzję popierali politycy PO, tacy jak np. Rafał Trzaskowski – powiedział szef Partii Republikańskiej.
"To zmarnowanie głosu"
Zdaniem Adama Bielana, "nie ma trzeciej drogi" przed tegorocznymi wyborami do Sejmu i Senatu. – Po wyborach albo nadal będzie rząd Zjednoczonej Prawicy, albo premierem będzie Donald Tusk. A rola panów Kosiniaka-Kamysza czy Hołowni, z całym szacunkiem dla nich, będzie taka jak 4 czerwca, kiedy nie byli nawet w stanie dotrzeć na scenę i zabrać głos, tylko maszerowali w tłumie. Tusk jest politykiem, który nie znosi żadnej konkurencji wewnętrznej. Wykończył rzesze polityków, m.in. Andrzeja Olechowskiego, Pawła Piskorskiego i Jana Rokitę. Można by wyliczać bardzo długo. Podobnie będzie z każdą mniejszą czy większą partią, która dołączy do PO. Niepodzielnie rządzić będzie Donald Tusk – oznajmił europarlamentarzysta.
– Konfederacja deklaruje, że wejdzie do Sejmu, ale nie będzie głosować za żadnym rządem – mówił lider Partii Republikańskiej. – To zmarnowanie głosu, bo partia polityczna istnieje po to, by realizować swój program. Nie można realizować programu, jeśli nie uczestniczy się w rządzie. Liczę, że wahający się wyborcy, którzy być może od nas odeszli w ostatnich miesiącach, jesienią, gdy będą musieli wybrać między nami a Tuskiem, wybiorą dobrze – stwierdził Bielan.