Rebelia Prigożyna. Girkin: Początek procesu dezintegracji Federacji Rosyjskiej
W piątek Narodowy Komitet Antyterrorystyczny Rosji przekazał agencjom prasowym, że oświadczenia rozpowszechniane przez założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna "nie mają podstaw". "W związku z tymi wypowiedziami, FSB Rosji wszczęła sprawę karną ws. nawoływania do zbrojnego buntu. Żądamy natychmiastowego zaprzestania nielegalnych działań” – czytamy w komunikacie.
Grupa Wagnera miała zostać ostrzelana przez rosyjskie rakiety, co rozwścieczyło Prigożyna. Szef wagnerowców zapowiedział odwet za działania Kremla, w tym "marsz na Moskwę". Najemnicy zajęli już część Rostowa nad Donem.
"Proces dezintegracji"
W swoim nocnym wpisie na Telegramie rosyjski bloger wojskowy i były pułkownik Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Igor Girkin stwierdził, że rebelia Grupy Wagnera "jest przedwczesna", ponieważ "front się nie załamał, a Ukraińcy nie wygrywają". Jego zdaniem, Jewgienij Prigożyn zdecydował się na bunt, bowiem "wkrótce zostałby pozbawiony większości jednostek". Niemniej, w ocenie Girkina, obecne działania wagnerowców są "ciosem w plecy" dla Kremla.
"Dojście do władzy Prigożyna oznacza rebelię w Czeczenii i trzecią wojnę czeczeńską, prawdopodobne załamanie się frontu na Ukrainie i wejście Ukraińców na Krym oraz utratę przez Rosję obwodów donieckiego i ługańskiego, początek procesu dezintegracji Federacji Rosyjskiej oraz krótki, ale krwawy okres dyktatury w stylu latynoamerykańskim" – oznajmił bloger wojskowy.
Przypomnijmy, że w 2014 r. Igor Girkin był głównodowodzącym prorosyjskich separatystów, bojówek w Słowiańsku i Doniecku oraz ministrem obrony Donieckiej Republiki Ludowej. Następnie pełnił funkcję szefa sztabu prorosyjskich separatystów.
W ostatnim czasie Girkin mocno krytykuje na swoim blogu działania prezydenta Rosji Władimira Putina.