Sypie się porozumienie opozycji w Senacie? KO odpowiada na słowa Biedronia
W lutym politycy Koalicji Obywatelskiej, PSL, Polski2050, Lewicy oraz samorządowego ruchu "Tak! Dla Polski" ogłosili, że powstanie pakt senacki, którego celem będzie pokonanie PiS. Politycy opozycji przekonywali, że są w stanie zdobyć w Senacie aż 65 miejsc. Od tego czasu trwały rozmowy. Okazuje się jednak, że negocjacje dot. list senackich zostały zerwane.
Robert Biedroń sugerował niedawno, że odpowiedzialnym za ten stan rzeczy jest lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk, który w związku z poprawą sondażowych wyników jego partii, zażądał większej liczby miejsc na listach dla swoich ludzi.
Nowacka: Zdziwiły mnie te słowa
Barbara Nowacka z KO nie kryje zaskoczenia wystąpieniem Biedronia. –Strasznie zdziwiły mnie te słowa Roberta Biedronia, bo dzisiaj jest kolejne spotkanie paktu senackiego. Te rozmowy oczywiście nie są bardzo łatwe jeśli dochodzi do rozmów o konkretnych już bardzo nazwiskach, pewnych ambicjach personalnych, po prostu te rozmowy się toczą i opozycja jest cały czas w kontakcie. Nie jestem przekonana, że najlepszym sposobem dzisiaj na przygotowanie do spotkania jest wywieranie wpływu poprzez media– stwierdziła Barbara Nowacka w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.
Nowacka podkreśla, że pytała Marcina Kierwińskiego, który prowadzi z ramienia Koalicji Obywatelskiej rozmowy dot. paktu senackiego. – Powiedział mi, że nic się nie zmieniło, że oczywiście dochodzi do pewnych napięć na punkcie nazwisk, ale my jako Koalicja Obywatelska naprawdę jesteśmy bardzo odpowiedzialni, nam po prostu bardzo zależy, żeby wygrać wybory– stwierdziła.
Biedroń: Negocjacje dot. Senatu zerwane
Wydawało się, że przedłużenie tzw. paktu senackiego opozycji jest już pewne. Tymczasem Robert Biedroń przekazał w poniedziałek, że negocjacje zostały zerwane.
– Rozmowy dot. paktu senackiego zostały zerwane ze względu na to, że jeden z liderów stwierdził, że notowania ugrupowań opozycyjnych się zmieniły – mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń w programie "Tłit" w WP.
Dziennikarz pytał, czy winny jest Władysław Kosiniak-Kamysz lub Szymon Hołownia. – To ani jeden ani drugi – stwierdził polityk. Chodzi więc o lidera PO? – Te rozmowy zostały sparaliżowane, bo niektórzy chcieliby renegocjować kompozycję paktu senackiego. Uważam, że na to za późno. Nasze sondaże są stabilne. Inne sondaże się zmieniają. Uważają, że powinni mieć więcej okręgów – stwierdził europoseł.