Trump: Pierwszego dnia obetnę federalne fundusze na transgenderowy obłęd
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się jesienią przyszłego roku. Poprzedzą je prawybory w Partii Republikańskiej, w których zdecydowanym faworytem jest Donald Trump. Zimą były prezydent powrócił do mediów społecznościowych po długim okresie cenzury jaką nałożyły na niego korporacje Big Tech. Prowadzi również intensywną kampanię w terenie, a także zmaga się z odpieraniem zarzutów prokuratorskich.
Trump: Dekret pierwszego dnia
Z uwagi na sytuację polityczną w USA, Trump sporo miejsca w swoich przemówieniach poświęca kwestii powstrzymania dalszej realizacji agendy skrajnej lewicy w USA. Kwestię tę poruszył także podczas wiecu w Dakocie Południowej.
– Pierwszego dnia podpiszę nowy dekret obcinający fundusze federalne każdej szkole propagującej krytyczną teorię rasy, obłęd transgenderowy i inne niewłaściwe dla naszych dzieci treści rasowe, seksualne lub polityczne – zapewnił Trump.
– I będę trzymał mężczyzn z dala od kobiecych sportów – dodał. Do priorytetowych działań po objęciu władzy zaliczył także rozprawienie się z biznesem związanym z tzw. zmianą płci u dzieci i młodzieży. – Podpiszę ustawę zabraniającą seksualnego okaleczania dzieci we wszystkich pięćdziesięciu stanach – obiecał przy aplauzie zgromadzonych.
Trump: Lewica chce covidowych przymusów w USA
Z kolei w ubiegły czwartek Trump wygłosił przemówienie, w którym poruszył m.in. kwestie tzw. restrykcji covidowych. W niektórych miejscach Stanów Zjednoczonych ponownie zaczynają pojawiać się "obostrzenia".
Trump przestrzegł, że "lewicowy szaleńcy" usiłują przywrócić w Stanach Zjednoczonych lockdowny i rozmaite covidowe przymusy. W tym celu ponownie prowadzić mają kampanię straszenia społeczeństwa – kolejnymi wariantami koronawirusa.
Były prezydent zwrócił się do tych, którzy chcieliby doprowadzić do powtórki z lockdownów. – Do każdego tyrana covidowego, który chce zabrać naszą wolność, kieruję te słowa: nie zastosujemy się. Nawet o tym nie myślcie – podkreślił.
Republikanin zapewnił, że jeżeli jego ekipa będzie sprawować władzę, to nie zostaną zamknięte szkoły, nie będzie akceptacji dla lockdownów, przymusu szczepień covidowych, ani przymusu chodzenia w maskach na twarzach.