Były prezydent Donald Trump jest zdecydowanym faworytem prawyborów prezydenckich w Partii Republikańskiej. W czwartek polityk wygłosił przemówienie, w którym poruszył m.in. kwestie tzw. restrykcji covidowych. Jego zdaniem w USA planowana jest powtórka.
Trump: Nie zastosujemy się
Trump przestrzegł, że "lewicowy szaleńcy" usiłują przywrócić w Stanach Zjednoczonych lockdowny i rozmaite covidowe przymusy. W tym celu ponownie prowadzić mają kampanię straszenia społeczeństwa – kolejnymi wariantami koronawirusa.
– Wiecie co jeszcze nadchodzi? Wybory. Chcą rozpocząć na nowo histerię covidową, żeby uzasadnić lockdowny, cenzurę, nielegalne sposoby głosowania i wypłaty miliardów dolarów na rzecz ich politycznych popleczników. Brzmi znajomo? – pyta w swoim nagraniu Trump, dodając, że to źli i chorzy ludzie.
Trump zwrócił się do tych, którzy chcieliby doprowadzić do powtórki z lockdownów. – Do każdego tyrana covidowego, który chce zabrać naszą wolność, kieruję te słowa: nie zastosujemy się. Nawet o tym nie myślcie – podkreślił.
Trump: Nie zamkniemy szkół, nie będzie przymusów szczepień i masek
Republikanin zapewnił, że jeżeli jego ekipa będzie sprawować władzę, to nie zostaną zamknięte szkoły, nie będzie akceptacji dla lockdownów, przymusu szczepień covidowych, ani przymusu chodzenia w maskach na twarzach.
Trump powtórzył swoją ocenę, że wybory w 2020 roku były sfałszowane, a teraz jego przeciwnicy próbują zrobić znów samo i jeśli będzie trzeba, są gotowi przywrócić covidową histerię. – Ale nie uda im się, bo im na to nie pozwolimy – zapowiedział Trump.
– Kiedy wrócę do Białego Domu, wykorzystam każdy dostępny sposób, aby odciąć finansowanie państwowe każdej szkole, uniwersytetowi, linii lotniczej, czy systemowi komunikacji publicznej, które wprowadzą przymus masek lub szczepień – zapewnił były prezydent.
twitterCzytaj też:
Pierwsza dama USA z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19Czytaj też:
Giuliani: W USA Bidena konserwatyści mają duże szanse na bycie oskarżonym