Prezydent Duda zabrał głos w sprawie afery wizowej
Podczas konferencji w Krynicy-Zdroju prezydent został zapytany, kiedy dowiedział się o procederze handlu polskimi wizami i czy ma zaufanie do ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua.
– Nie mogę ujawnić szczegółów dotyczących mojej wiedzy na temat podejrzeń takiego procederu. Mogę panu tylko powiedzieć tyle, że moje decyzje, które były podejmowane, o których informowały media nie tak dawno, dotyczące obsady polskich placówek dyplomatycznych i decyzji, które w tym zakresie mogłyby być podejmowane, nie były uwarunkowane absolutnie żadnymi moimi jakimiś osobistymi ambicjami, tylko po prostu interesami państwowymi, obiektywną wiedzą państwową, którą na etapie artykułowania moich decyzji w tym zakresie posiadałem – stwierdził Duda.
Jednocześnie zwrócił się do wszystkich z apelem o unikanie spekulacji i bezpodstawnych oskarżeń. – Mogę powiedzieć, że według mojej wiedzy absolutnie, przynajmniej część informacji, które pojawiają się w mediach, jest po prostu informacjami nieprawdziwymi. W szczególności chcę państwu powiedzieć jasno i wyraźnie, że jakieś sugerowane przez niektóre media rzekome próby jakichś szantaży wobec mnie nigdy nie miały miejsca – podkreślił prezydent.
Afera wizowa w MSZ. W tle dymisja wiceministra Wawrzyka
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśnił MSZ, powodem tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy". Wawrzyk stracił także miejsce na liście wyborczej PiS.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", dymisja Wawrzyka ma związek z korupcyjnym śledztwem dotyczącym nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich. Pośrednik ze znajomościami w polskim MSZ miał załatwiać imigrantom wizy. Opozycja mówi o korupcji i twierdzi, że podejrzenia budzą setki tysięcy wydanych wiz.
Według najnowszych doniesień Onetu, Wawrzyk miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom z Indii. Ściągani Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood, płacąc nawet 50 tys. dol. Ich celem było dostanie się do USA.