"Będę z wami całkowicie szczery". Zełenski o kontrofensywie Ukrainy
– Musimy maksymalnie uwolnić nasze terytorium i iść do przodu, nawet jeśli jest to mniej niż pół mili lub sto jardów, musimy to zrobić. Nie możemy dawać Putinowi chwili wytchnienia – stwierdził Zełenski w rozmowie z amerykańską telewizją CBS.
Przyznał, że sytuacja jest trudna. – Będę z wami całkowicie szczery. Mamy inicjatywę. To plus. Zatrzymaliśmy rosyjską ofensywę i przeszliśmy do kontrofensywy. A mimo to nie jest ona zbyt szybka. Ważne jest, abyśmy każdego dnia posuwali się do przodu i wyzwalali terytorium – podkreślił.
Jego zdaniem front przypomina obecnie pojedynek artyleryjski, w którym Rosjanie i Ukraińcy wystrzeliwują po 40 tys. pocisków dziennie. Pytany, co Rosja chce osiągnąć, atakując cele cywilne, Zełenski odparł: – Putin chce nas złamać. On już dawno nie jest człowiekiem.
Kontrofensywa. Czy Ukrainie uda się odciąć Krym?
Od czerwca Siły Zbrojne Ukrainy prowadzą kontrofensywę, której celem jest dotarcie do Morza Azowskiego i przecięcie "mostu lądowego", łączącego Rosję z okupowanym Krymem.
Od ukraińskiej kontrofensywy bardzo wiele zależy, ponieważ nieudana i krwawa próba przejęcia terytorium z rąk rosyjskich okupantów może osłabić optymizm wśród kluczowych zachodnich sojuszników Kijowa i zapoczątkować naciski na podjęcie negocjacji z Moskwą na jej warunkach.
Według ekspertów wojskowych kontrofensywa nie będzie jedną operacją na dużą skalę, ale kilkoma atakami o różnym natężeniu w różnych częściach frontu. Jednocześnie w pierwszym etapie kampanii Siły Zbrojne Ukrainy poniosły ciężkie straty, co potwierdzili wysocy rangą urzędnicy amerykańscy.
Wojna trwa już półtora roku
Choć inwazja Rosji na Ukrainę trwa już półtora roku, na razie ani z Kremla, ani z Kijowa nie płyną sygnały świadczące o tym, żeby konflikt miał się szybko zakończyć. Poniedziałek jest 572. dniem pełnoskalowej wojny, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 r.
Szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Kyryło Budanow uważa, że siły ukraińskie mogą jeszcze przed zimą przeciąć korytarz lądowy Rosji z Krymem.
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.