Zuber: Najcięższa walka z inflacją dopiero przed nami

Dodano:
Ekonomista Marek Zuber Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Spadek, który w tej chwili obserwujemy, to w 25 proc. wynik podwyżek stóp procentowych, ale mamy jeszcze spadek cen surowców i produktów żywnościowych na całym świecie -  mówi ekonomista Marek Zuber w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Analitycy PKO BP przewidują, że w tym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe o 25 pb z ryzykiem ruchu o 50 pb i o 25 pb w listopadzie. Jak pan ocenia możliwą decyzję?

Marek Zuber: Problem polega na tym, że nie mam pojęcia, co zrobi Rada Polityki Pieniężnej na czele z jej przewodniczącym, prezesem NBP prof. Adamem Glapińskim. Nie mam pojęcia, co się stanie, ponieważ RPP stała się nieprzewidywalna. Pamiętam wypowiedź prezesa Glapińskiego sprzed kilkunastu miesięcy, kiedy na kilka dni przed posiedzeniem RPP, gdzie mówił, że nie będzie podwyżek stóp, a jednak do podwyżki doszło. Następnie konferencja po tym posiedzeniu zaczęła się od stwierdzenia prezesa Glapińskiego: tak, zaskoczyliśmy rynek i to było naszym celem. To jest kompletnie bez sensu.

Dlaczego?

Ponieważ jest to wbrew zasadom, które w cywilizowanym świecie mówią nam o relacjach banku centralnego z całym otoczeniem, czyli gospodarką. Bank centralny ma być przewidywalny. Kolejną złą decyzją było obniżenie stóp procentowych o 75 pb. Większość ekonomistów oczekiwała obniżki o 25 pb, nie dlatego, że się z tym ruchem zgadzamy, ale dlatego, że tak wynikało z tego, co mówił Glapiński i członkowie RPP. Przez to właśnie osłabił się złoty po tej decyzji.

Co w pana ocenie może się stać?

Już kilka miesięcy temu przewidywałem jednocyfrową inflację, zakładając jej spadek do 8-6 proc. Problem w tym, że przy takiej polityce banku centralnego i RPP na dłużej może z nami zostać inflacja na poziomie 5 proc., a to jest niebezpieczne zjawisko. W mojej ocenie najcięższa walka z inflacją jeszcze przed nami. Jeżeli prezes Glapiński opowiada, że „pokonaliśmy inflację”, to ja twierdzę, że to nie jest prawda. Owszem, inflacja w znacznym stopniu spadła przez działania NBP, ale nie tylko. Spadek, który w tej chwili obserwujemy, to w 25 proc. wynik podwyżek stóp procentowych, ale mamy jeszcze spadek cen surowców i produktów żywnościowych na całym świecie, aż wreszcie tego, że przez rok w Polsce mieliśmy realne wynagrodzenia na minusie. To są czynniki składające się na to, że inflacja jest jednoprocentowa w Polsce.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...