Opozycja nie stworzy stabilnego rządu? Gawkowski: Dogadamy się
PKW podała wyniki wyborów do Sejmu po przeliczeniu 100 proc. głosów. Po przeliczeniu tych wyników ma mandaty PiS będzie miało w Sejmie 194 miejsca, Koalicja Obywatelska obejmie 157 mandatów, Trzecia Droga, która zadebiutuje w parlamencie, wprowadzi do Sejmu 65 posłów, Nowa Lewica – 26, natomiast Konfederacja – 18.
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica zapowiedziały, że są gotowe utworzyć rząd. Do prezydenta należy decyzją, kogo wskaże na premiera i powierzy mu misję stworzenia gabinetu. Tradycją było, że taką szansę otrzymywał lider zwycięskiej partii.
Opozycja się dogada?
Eksperci i komentatorzy pytają, czy opozycja będzie w stanie utworzyć stabilny rząd, skoro mieliby się w nim znaleźć zarówno przedstawiciele lewicy, jak i zdecydowanie bardziej konserwatywnego PSL. Krzysztof Gawkowski zapewnia, jednak, że koalicja zostanie zawiązana, a partie mają już nawet projekty kilku ustaw.
– Dogadamy się. My już mamy zespoły parlamentarne i programowe od kilku miesięcy. Mamy ustawy, które wspólnie, i PSL i Hołownia i Lewica i Platforma, podpisaliśmy, dotyczące wymiaru sprawiedliwości, dotyczące gospodarki, dotyczące tych praw, które leżą m.in. w kwestii przywrócenia KPO, czyli pieniędzy z Unii Europejskiej – powiedział Gawkowski w Radiu ZET.
Polityk stwierdził, że najprawdopodobniej pierwsze posiedzenie Sejmu odbędzie się w połowie listopada, bo PiS "będzie pewnie tę sprawę przeciągał jeszcze o 4-6 tygodni".
– Oni mogą chcieć, żeby przeciągać cały ten Sejm i to wszystko, żeby nie uchwalić budżetu, żeby prezydent rozwiązał parlament […] też trzeba uczciwie powiedzieć, że nie wiem, co tam u kogo w głowie siedzi. Według mnie wszystko się skończy w grudniu – ocenił polityk Lewicy.