Rutte szefem NATO? Szydło: Był jednym z autorów współpracy z Rosją
Kadencja sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga kończy się 30 września 2024 r.
Ustępujący premier Holandii Mark Rutte ma największe szanse na objęcie stanowiska szefa Sojuszu Północnoatlantyckiego – poinformowały holenderskie media. "Może on liczyć na wsparcie Berlina, Paryża i Londynu" – relacjonował portal nos.nl. Według doniesień dziennikarzy, holenderski polityk cieszy się poparciem zarówno obecnego prezydenta USA Joe Bidena, jak i byłego amerykańskiego przywódcy Donalda Trumpa.
"Mark Rutte jest głównym faworytem do objęcia stanowiska szefa NATO. Jak dotąd rządy oficjalnie milczą w sprawie kandydatury Holendra, ale trzech wyższych rangą urzędników europejskich, którym zapewniono anonimowość, powiedziało, że oczekuje się, że zyska on szerokie poparcie" – pisał serwis Politico.
Przed Jensem Stoltenbergiem funkcję sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego pełnili politycy, którzy wcześniej piastowali stanowiska w rządach państw członkowskich Paktu. Ostatnim z nich był były premier Danii Anders Fogh Rasmussen (lata 2009 – 2014). Mark Rutte byłby czwartym Holendrem na stanowisku szefa NATO.
"Rutte rozwijał przed Rosjanami czerwony dywan"
"Premier Niderlandów Mark Rutte ubiega się o stanowisko szefa NATO. Warto w takim razie przypomnieć, że premier Rutte był jednym z głównych zwolenników, czy wręcz autorów, współpracy energetycznej z Rosją. To nie przypadek, że jest na zdjęciu z otwarcia gazociągu Nord Stream" – zauważyła we wpisie na portalu społecznościowym X była premier, a obecnie europoseł PiS Beata Szydło.
"Mówi się dużo o niemieckiej strategii współpracy z Rosją, ale władze Niderlandów robiły dokładnie to samo. Gazprom przejął znaczną część holenderskiej infrastruktury gazowej, łącznie z magazynami" – napisała polityk Prawa i Sprawiedliwości.
"Mark Rutte był politykiem, który przez lata rozwijał przed Rosjanami czerwony dywan. To przez takich jak on, Rosja rosła w siłę i zarabiała. I teraz Rutte miałby zostać szefem NATO?" – zastanawiała się Szydło.