"6 lat do wojny z NATO". Niepokojący raport niemieckiej organizacji
Takie wnioski płyną z badań centrum analitycznego Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej (DGAP). Opiera się ono na informacjach pochodzących ze źródeł w niemieckich kręgach wojskowych i wywiadowczych.
"Nawet po prawie dwuletniej wojnie na Ukrainie potencjał militarny Rosji jest większy, niż się dzisiaj wydaje. Największe straty w ludziach i sprzęcie poniosły wojska lądowe” – zauważają analitycy.
Eksperci są pewni, że Moskwa szybko będzie rozbudowywać swój potencjał wojskowy, dlatego NATO ma 5-9 lat na zbudowanie swoich zdolności i zapobieżenie bezpośredniemu lub pośredniemu konfliktowi. Jak przewidują eksperci, Rosja prawdopodobnie wkroczy na teren państw bałtyckich.
"Okno do ewentualnego rosyjskiego ataku otworzy się, gdy tylko Rosja odniesie wrażenie, że atak na przykład w krajach bałtyckich może zakończyć się sukcesem. Czas, jaki zajmie Rosji odbudowa swojej armii, powinien determinować tempo wzmocnienia militarnego NATO. Sojusz musi być w stanie odeprzeć atak Rosji najpóźniej za dziesięć lat, a najlepiej za sześć lat” – czytamy w dokumencie.
Zamrożenie konfliktu
Jak podają zachodnie media, władze USA dopuszczają możliwość, że wojna rosyjsko-ukraińska przerodzi się w zamrożony konflikt trwający dziesięciolecia, na wzór sytuacji z podzieloną Koreą.
Były australijski generał Mick Ryan twierdzi, że zachodni partnerzy Ukrainy powinni przygotować się do takiego rozwoju wypadków i zobowiązać się do wspierania Ukrainy przez całą wojnę. Major armii amerykańskiej Robert Rose, cytowany przez CNN, zgadza się ze swoim australijskim kolegą.
– Ukraina nie ma luksusu manewrowania. Musi dążyć do brzydkiego zniszczenia, a my musimy być gotowi ją wspierać, dopóki nie wykończy rosyjskich najeźdźców – powiedział oficer.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie powtarzał, że Kijów nie będzie opowiadał się za scenariuszem zamrożenia wojny, gdyż i tak doprowadzi to do nowego konfliktu w przyszłości.