Afera wiatrakowa. Zalewska: Lobbyści ścigają się o 22 miliardy złotych

Dodano:
Europoseł Anna Zalewska Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jest żywa gotówka do wzięcia przez tego, kto będzie najszybszy. Stąd taki tryb i tempo prac. Lobby wiatrowe jest gotowe – mówi europoseł PiS Anna Zalewska w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Posłowie Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 wnieśli do Marszałka Sejmu poselski projekt ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw. Czy w pani ocenie to nieuwaga, przypadek, czy celowa wrzutka, że w zapisach ustawy znalazły się tak kontrowersyjne kwestie farm wiatrowych?

Anna Zalewska: To jest absolutnie niebezpieczna sytuacja, ponieważ wszystkie te zapisy są absolutnymi wrzutkami lobby wiatrowego. Kilkanaście lat zajmowałam się i zajmuję dalej, oddaleniem elektrowni wiatrowych od ludzi i ich domów. Stałam na czele 1,2 mln protestujących osób w 2014 r. i 2015 roku. To w tym nowym projekcie pojawiły się zapisy lobby wiatrowego i to nie bez powodu.

Dlaczego?

Na rynku pojawiło się nagle 22 mld złotych. To 5 mld euro zaliczki na tzw. transformację energetyczną. Zatem jest żywa gotówka do wzięcia przez tego, kto będzie najszybszy. Stąd taki tryb i tempo prac. Lobby wiatrowe jest gotowe. Ono ciągle pracuje, przedłuża umowy z rolnikami, rozmawia z samorządowcami i rysuje plany. Jeżeli te przepisy weszłyby w życie, że wiatrak może być 300 metrów od domu, albo elektrownia wiatrowa nie jest inwestycją celu publicznego, to mielibyśmy katastrofę.

Szef klubu PO Borys Budka mówi jednak, że to nie jest inwestycja celu publicznego, dlatego nie ma zagrożenia.

Niech Borys Budka nie opowiada głupot. To będzie miało charakter wywłaszczenia. Wystarczy, że do samorządu przyjdzie inwestor i powie, że w tym miejscu dobrze wieje i chce postawić wiatraki. Zapłaci najwyżej odszkodowanie, a jeśli się komuś to nie podoba, to może iść do sądu. Dodatkowo rujnuje się środowisko z powodu bliskości parków krajobrazowych. Przecież Szymon Hołownia mówił o ich ochronie i budowie. Zapomniał? Jeżeli ktoś ma już farmę wiatrową, a chce o 50 proc. zwiększyć jej moc poprzez dostawienie wiatraków, to nie będzie potrzebował decyzji środowiskowej. Naprawdę co zapis, to mamy tu spełnienie marzeń dla firm wiatrowych.

Mamy również kwestię spółki Orlen, której wartość po prezentacji projektu bardzo spadła. Wcześniej za takie działania opozycja krytykowała PiS.

Mało tego, dwa miesiące temu alarmowali, że z powodu spadku cen na stacjach, zyski spółki będą za niskie. To jest zaplanowany proces. Specjalnie w tytule mamy zawartą kwestię zamrożenia cen energii. Przecież rząd Mateusza Morawieckiego dał prostą ustawę z wyliczeniami i on przedstawił ustawę zajmującą się tym tematem. To tylko pretekst do zniszczenia Orlenu. Ryszard Petru już bryluje w mediach i mówi o konieczności sprzedaży spółki.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...