Główny rabin Rzymu wyraża "wielkie rozczarowanie" Watykanem ws. wojny Izraela z Hamasem
Di Segni, 74-letni lekarz, jest naczelnym rabinem Rzymu od 2001 r. i odgrywa kluczową rolę w relacjach katolicko-żydowskich. 17 stycznia przemawiał na zorganizowanym przez jezuitów wydarzeniu na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie z okazji 35. dorocznego dnia dialogu między katolikami i Żydami. Narzekał na "regresywną teologię i znaczne niezrozumienie sytuacji" po ataku Hamasu na Izrael 7 października, twierdząc, że "w dialogu poczyniono wiele kroków wstecz". Podkreślił, że konieczne jest ponowne poszukiwanie punktu wyjścia do dyskusji.
Główny rabin Rzymu wypowiedział się przeciwko "mieszance deklaracji politycznych i religijnych, które nas zdezorientowały i obraziły", pochodzących nie tylko z Watykanu, ale także z innych źródeł kościelnych, w tym od łacińskiego patriarchy Jerozolimy i grupy patriarchów i głów Kościołów chrześcijańskich w Jerozolimie.
"Islamski ekstremizm rodzi terroryzm"
– Ideą wojny sprawiedliwej nie jest usprawiedliwianie czegokolwiek, ale postawienie tych, którzy cierpią, na tym samym poziomie, co tych, którzy próbują wyeliminować przyczynę i zapobiec ponownemu wystąpieniu tego cierpienia – powiedział Di Segni.
Rabin Di Segni wyraził nadzieję, że jego krytyka Watykanu i Kościoła katolickiego będzie początkiem rozmowy. – Dialog zawsze był torem przeszkód, z momentami trudności i problemami do pokonania. Świat chrześcijański wydaje mi się podzielony. Mam nadzieję, że moja skarga zachęci do dyskusji. Różnice te można przezwyciężyć, ale zajmie to trochę czasu – mówił.
Di Segni powiedział również, że wielu włoskich Żydów nie jest pewnych swojego udziału w corocznym Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu, który odbędzie się 27 stycznia, biorąc pod uwagę, że niektórzy aktywiści organizują kontrdemonstracje krytyczne wobec wojny w Izraelu. Wydarzenia te obejmują marsz ulicami Rzymu zorganizowany przez palestyńską społeczność miasta w celu potępienia "ludobójstwa, którego ofiarą padł naród palestyński".
– Kiedyś nienawiść i wyższość rasowa doprowadziły do Holokaustu. Dziś islamski ekstremizm rodzi terroryzm, który dociera nawet do Europy – stwierdził.