Kaczyński wszedł na mównicę sejmową. "Dowiem się, w jakim trybie?"
W czwartek rozpoczęło się kolejne posiedzenie Sejmu. Na sali zabrakło jednak posłów PiS – Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Ze względu na aresztowanie obu polityków oraz niepewny status ich mandatów, nie brakuje emocji na sali sejmowej. Politycy PiS twierdzą, że marszałek Hołownia łamie prawo, gdyż uniemożliwia posłom wykonywanie ich misji. Z kolei politycy koalicji rządzącej twierdzą, że Kamiński i Wąsik nie są już posłami.
Kołodziejczak vs Kaczyński
Podczas swojego wystąpienia Michał Kołodziejczak ostro atakował polityków Prawa i Sprawiedliwości. Polityk zwrócił się z mównicy do bezpośrednio prezesa Jarosława Kaczyńskiego. – Do każdego waszego złodzieja pieniędzy publicznych dojdziemy – grzmiał Kołodziejczyk
Wiceminister rolnictwa nie musiał czekać długo na odpowiedź. Chwilę później na mównicę sejmową wszedł Jarosław Kaczyński.
– Po tych ośmiu latach waszych rządów to i 20 nie starczy, żeby ten potworny bałagan, żeby gorszych słów nie użyć, naprawić. Pan młody człowieku powinien o tym wiedzieć – mówił prezes PiS.
Zaskoczenia całą sytuacją nie krył sam marszałek Sejmu. – Mam nadzieję, że dowiem się, w jakim trybie – stwierdził, gdy Kaczyński podchodził do mikrofonu.
Odłączony mikrofon Wójcika
Chwilę wcześniej doszło do ostrego starcia między posłem PiS Michałem Wójcikiem a marszałkiem Sejmu. – To, co pan wyprawa w ostatnich tygodniach to jest hańba. Jeszcze niedawno płakał pan nad konstytucją, a teraz ją bezczelnie łamie. Konstytucja! – mówił z mównicy sejmowej Wójcik.
– Ja żądam od pana, żeby pan dopuścił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do pracy w Sejmie. A dwa, cofnijcie się z Prokuratury Krajowej. Nie zawłaszczycie tej instytucji! – mówił dalej Wójcik.
Poseł próbował kontynuował wypowiedź, ale kiedy padło nazwisko prokuratura Barskiego, marszałek Sejmu, który od pewnego czasu ostrzegał posła, że kończy mu się czas wypowiedzi, wyłączył mu mikrofon.