"Bo wstanę i krzyknę. Albo wyjdę!". Awantura w studiu Polsat News

Dodano:
Bogdan Rymanowski, dziennikarz Źródło: PAP / Leszek Szymański
W programie "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News doszło do ostrej awantury. – Bo wstanę i krzyknę. Albo wyjdę! – zagroził prowadzący.

Goście "Śniadania Rymanowskiego" na antenie Polsat News rozmawiali m.in. o Zielonym Ładzie i protestach rolników.

– Politycy PiS postanowili zapomnieć, że rządzili osiem lat i to za ich rządów podpisywano dokumenty dotyczące zmian w rolnictwie. Premier Mateusz Morawiecki się pod nimi podpisywał i nie protestował wtedy. Te postanowienia są pokłosiem ośmiu lat rządów PiS – przekonywała Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.

– Pan mówi, że zarzucamy wam brak współpracy i współpracę z Unią Europejską naraz. Na tym to polega. W Unii Europejskiej, która jest tworem złożonym z iluś państw, trzeba tworzyć sojusze i w ich ramach zmieniać politykę, tak aby była zgodna z interesem Polski – zwróciła się do Przemysława Czarnka polityk KO.

– Z jednej strony na miękko zgadzaliście się na różne rozwiązania i nie wetowaliście ich, a z drugiej nie potrafiliście negocjować, kiedy było coś ważnego dla Polski – tłumaczyła.

Kłótnia w studiu. Poszło do rolnictwo

– Gdy pszenica była po 1 tys. złotych, to wyłożyliśmy 10 mld złotych na pomoc rolnikom. Dzisiaj jest po 650 złotych, dlaczego nie pomagacie? Dlaczego nie wykładacie ani złotówki? – pytał minister edukacji i nauki w rządzie PiS Przemysław Czarnek.

– Jak zboże było po 1,6 tys. złotych, to wasz minister Kowalczyk mówił do rolników: "nie sprzedawajcie, będzie drożej" – odparła Katarzyna Lubnauer. Wówczas politycy zaczęli się przekrzykiwać, a do kłótni dołączył Paweł Zalewski z Polski 2050 i Trzeciej Drogi.

– Proszę państwa, drodzy państwo po lewej i po prawej stronie, zapewniam państwa, że jeżeli wchodzicie... – mówił prowadzący program Bogdan Rymanowski, ale został zakrzyczany.

– Proszę państwa, bo wstanę i krzyknę. Albo wyjdę! No chyba będę musiał wyjść z tego studia. (...) Ja tutaj rządzę – stwierdził dziennikarz. Dopiero wówczas na moment nastała cisza.

Rolnicy protestują na drogach

W piątek w ponad 250 miejscach w Polsce odbyły się protesty rolników. Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz oświadczył, że wszyscy rolnicy zgadzają się co do trzech głównych postulatów: nie chcą wdrożenia Zielonego Ładu, importu produktów rolnych z Ukrainy i domagają się wsparcia hodowli zwierząt. Ministerstwo Rolnictwa podkreśla, że postulaty rolników zostały zgłoszone do Komisji Europejskiej.

Zgodnie z zapowiedziami rolnicy będą czasowo blokować drogi na terenie całego kraju w dniach od 9 lutego do 10 marca.

Źródło: Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...