Media: Morawiecki na "liście Pegasusa" PiS. Wąsik: Kompletna bzdura

Dodano:
Były premier Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Według mediów, były premier Mateusz Morawiecki miał być inwigilowanych przez służby specjalne nadzorowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

W ubiegłym tygodniu portal gazeta.pl podał, że wśród podsłuchiwanych za pomocą oprogramowania Pegasus mieli znaleźć się także politycy Prawa i Sprawiedliwości. Pegasus miał zostać użyty wobec m.in. posła Marka Suskiego, ówczesnego sekretarza generalnego Krzysztofa Sobolewskiego, ówczesnego szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, byłego szefa nieistniejącej już Partii Republikańskiej Adama Bielana, byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego czy europosła Ryszarda Czarneckiego.

Premier na podsłuchu? Wąsik zaprzecza

Teraz RMF FM podaje nieoficjalnie, że na liście podsłuchiwanych miał być sam premier Mateusz Morawiecki. "Agenci interesowali się majątkiem Mateusza Morawieckiego – mowa o nieruchomościach premiera. Kolejna sprawa to kontakty szefa rządu z Agencją Rezerw Materiałowych w czasie pandemii COVID-19" – czytamy. Część działań służb miała nie dotyczyć bezpośrednio szefa rządu – Morawiecki pojawiał się w sprawach, w których inwigilowano inne osoby. Informatorzy twierdzą, że nie chodziło o działania procesowe w ramach śledztw, a raczej o zbieranie informacji. Trwać to miało co najmniej półtora roku.

Według rozgłośni sprawa podsłuchów była jednym z tematów zeszłotygodniowego posiedzenia ścisłego kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości.

Rewelacje RMF FM skomentował już Maciej Wąsik. "Ciekawy artykuł z jednym zastrzeżeniem – to kompletna bzdura. Nie pierwsza zresztą na ten temat. Można było zadzwonić i się zapytać, ale po co? Fejk na fejki" – napisał na portalu X.

Do sprawy odniósł się także Mariusz Kamiński. "Kolejna próba skłócenia PiS. Nie było żadnej inwigilacji premiera Morawieckiego. To ordynarny fejk. Obecny rząd kłamstwami próbuje przykryć własną nieudolność i swoje bezprawne działania. Nie damy się zniszczyć. Obronimy polskie sprawy" – podkreśla były szef MSWiA.

Wkrótce rusza komisja śledcza

Komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości wykorzystania w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych oprogramowania Pegasus rozpocznie swoje prace 19 lutego. Wśród podsłuchiwanych mieli być m.in. polityk Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza oraz mecenas Roman Giertych. Jak jednak ujawnił Tomasz Siemoniak, lista osób, które były inwigilowane za pomocą Pegasusa jest znacznie dłuższa niż ta, która przedostała się do mediów. Polityk ocenia, że po jej podaniu do powszechnej wiadomości opinia publiczna będzie zaskoczona.

Źródło: RMF FM / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...