Sejm zgodny jak rzadko. Wybrano skład komisji śledczej do spraw Pegasusa

Sejm zgodny jak rzadko. Wybrano skład komisji śledczej do spraw Pegasusa

Dodano: 
Posłowie na sali obrad Sejmu w Warszawie
Posłowie na sali obrad Sejmu w Warszawie Źródło: PAP
Sejm wybrał skład komisji śledczej do spraw Pegasusa. Za przyjęciem uchwały głosowało 433 posłów, nikt nie był przeciw.

Członkami komisji zostali: Marcin Bosacki, Joanna Kluzik-Rostkowska i Witold Zembaczyński z klubu Koalicji Obywatelskiej, Mariusz Gosek, Marcin Przydacz, Jacek Ozdoba i Sebastian Łukaszewicz z PiS, Magdalena Sroka i Paweł Śliz z PSL-Trzeciej Drogi, Tomasz Trela z Lewicy oraz Przemysław Wipler z Konfederacji.

Za przyjęciem uchwały głosowało 433 posłów, nikt nie był przeciw, jeden poseł się wstrzymał.

Pełna nazwa komisji brzmi: Komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości wykorzystania w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych oprogramowania Pegasus.

Komisja będzie dążyć do ustalenia tożsamości osób odpowiedzialnych za zakup tych narzędzi, analizować zastosowanie czynności operacyjno-rozpoznawczych wobec obywateli Polski oraz sprawdzać przypadki potencjalnego naruszenia praw obywatelskich i nadużyć władzy w tym kontekście, obejmując swym zasięgiem działania od 2015 r. do 2023 r. Prawo i Sprawiedliwość odpiera zarzuty w sprawie Pegasusa. W trakcie dyskusji sejmowej politycy PiS wskazywali, że mamy do czynienia z polityczną hucpą i działaniem na szkodę kraju.

Lista osób inwigilowanych

Jak stwierdził polityk Koalicji Obywatelskiej Tomasz Siemoniak lista osób, które były inwigilowane za pomocą Pegasusa jest znacznie dłuższa niż ta, która przedostała się do mediów. Polityk ocenia, że po jej podaniu do powszechnej wiadomości opinia publiczna będzie zaskoczona.

– Nie będę mówił tutaj na temat żadnych szczegółów tej listy. Myślę, że każdy, kto popatrzył na te nazwiska, które do tej pory się pojawiały w obiegu publicznym, dobrze widzi, że jednym z kryteriów byli ludzie niewygodni dla władzy. Więc proszę sobie dopowiadać, bo przecież Krzysztofa Brejzy nie inwigilowano w związku z tym, że ktoś w ratuszu w Inowrocławiu ukradł parę spinaczy […], tylko dlatego, że ujawnił nagrody premier Szydło – powiedział na antenie Polsatu News.

– Potwierdzam, że ta lista będzie w pewnych elementach zaskakująca dla opinii publicznej. Natomiast w jaką stronę to zaskoczenie pójdzie, tu nie wypowiadam się za tych, którzy w którymś momencie to zobaczą – dodał.

Czytaj też:
Służba Więzienna komentuje słowa Kaczyńskiego
Czytaj też:
"Dezorientacja i chaos. Wyszliśmy na głupców". Wściekłość i żal w klubie PiS

Źródło: Interia.pl
Czytaj także