Wipler podkreślił, że propozycja Konfederacji przewiduje usunięcie przepisu, "dzięki któremu można wszczynać również lipne postępowania karno-skarbowe".
"Uważają, że dobry przedsiębiorca to przedsiębiorca podsłuchiwany"
Parlamentarzysta zwrócił uwagę na wizerunek przedsiębiorcy, jaki wciąż pokutuje w wielu środowiskach.
– Są ludzie w Polsce, niestety, którzy uważają, że dobry przedsiębiorca to przedsiębiorca podsłuchiwany, najlepiej podsłuchiwany Pegasusem, siedzący w areszcie wydobywczym i koniec końców rozjechany walcem fiskusa – mówił Przemysław Wipler.
Jak stwierdził polityk, takie osoby widzą w przedsiębiorcy "krwiopijcę". – Na szczęście tacy ludzie teraz nie wygrali – zaznaczył poseł Konfederacji.
Wipler wskazał, że politycy albo opowiedzieli się za dalszymi pracami nad ustawą, albo – jak w przypadku Lewicy – nie złożyli wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Wipler dziękuje KO, Trzeciej Drodze, PiS i... Lewicy
Parlamentarzysta wyraził swoją wdzięczność kolegom z ław sejmowych również na portalu X. "Bardzo dziękuję wszystkim wspierającym mnie w pracach nad projektem zmian ordynacji podatkowej eliminujących możliwość wydłużania czasu przedawnienia zobowiązań podatkowych w skutek stawiania im lipnych zarzutów karno-skarbowych, zwłaszcza autorom ustawy!" – napisał Przemysław Wipler.
Projekt zmian w ordynacji podatkowej, który przedstawiła Konfederacja, będzie teraz przedmiotem dalszych prac w komisji finansów. "Dziękuję posłom koalicji rządowej i PiS za gotowość do dalszych prac. Lewicy dziękuję, że mimo krytyki nie złożyła wniosku o odrzucenie w pierwszyzn czytaniu" – podkreślił Wipler. "Prawa podatnika i ich ochrona to nie lewica ani prawica, tylko praworządność. Jedziemy dalej!" – dodał.
twitterCzytaj też:
"Wierzchołek góry lodowej". Komisja odsłania karty ws. afery wizowejCzytaj też:
Burza po zapowiedzi Hołowni. "Prowadzi do pogłębiania kryzysu"