Tusk to miękiszon? Czas na nową, wspaniałą Konstytucję!
Dodano:
SIŁĄ RZECZY || Coraz powszechniej przybierają na sile głosy, że Donald Tusk to jednak niewydarzony miękiszon, który na dobrą sprawę nie potrafi sobie poradzić ani z Trybunałem Konstytucyjnym, ani z Sądem Najwyższym, ani z Krajową Radą Sądownictwa, ani z prezydentem RP.
Jasne, niby jakoś tam sobie "poradził" z TVP i Polskim Radiem – a raczej posłał tam ppłk. Bartłomieja Sienkiewicza, żeby sobie "poradził"; i może nawet niby jakoś tam sobie "poradził", choć w tym przypadku nie brakuje wątpliwości, z Prokuraturą Krajową – a raczej posłał tam prok. Adama Bodnara, żeby sobie "poradził", ale czy ten sobie "poradził", to już wcale nie jest takie pewne.
No – jednym słowem – ów "pełzający zamach stanu", ów "wyjątkowy stan wyjątkowy", czy jak by tam tego rympału na rympał nie nazywać, przeciąga się i przeciąga – wprost ślimaczy, a jego koniec odkłada się i odkłada.
Źródło:
DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.