Hołownia zwrócił się o ukaranie posłów PiS. Jest decyzja prezydium Sejmu

Dodano:
Politycy PiS Maciej Wąsik (C góra) i Mariusz Kamiński (C dół) przed Sejmem w Warszawie Źródło: PAP / Leszek Szymański
Zgodnie z wnioskiem marszałka Sejmu siedmioro posłów PiS zostało ukaranych odebraniem diety poselskiej na okres trzech miesięcy.

Na wtorkowej konferencji prasowej marszałek Szymon Hołownia poinformował, że w stosunku do siedmiorga posłów Prawa i Sprawiedliwości zostaną wyciągnięte konsekwencje w związku z "próbą szturmu" przed ostatnim posiedzeniem Sejmu.

7 lutego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali wejść do Sejmu. Przed budynkiem doszło do szarpaniny ze Strażą Marszałkowską. Po kilkunastu minutach byli szefowie CBA i MSWiA opuścili teren parlamentu.

Zarówno Kamiński, jak i Wąsik stoją na stanowisku, że nadal są posłami i powinni wykonywać swój mandat. Powołują się na orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu najpierw wobec Wąsika, a potem także wobec Kamińskiego.

Awantura przed Sejmem. Posłowie PiS ukarani

– Identyfikacja uczestników tych zdarzeń nie pozostawia w mojej ocenie żadnych wątpliwości. Straż Marszałkowska wskazała posłów PiS, którzy w ewidentny sposób (...) szarpali strażników marszałkowskich, popychali ich, w niektórych przypadkach podduszali – powiedział we wtorek na konferencji Szymon Hołownia.

Zgodnie z wnioskiem marszałka prezydium Sejmu zdecydowało o ukaraniu parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. – Siedmioro posłów PiS (...) zostało ukaranych odebraniem diety poselskiej na okres trzech miesięcy – poinformowała wicemarszałek Monika Wielichowska. Decyzja prezydium Sejmu oznacza, że każdy z ukaranych deputowanych straci 12 tys. zł brutto. Prezydium oczekuje teraz na ewentualne odwołania. Ukarani posłowie klubu parlamentarnego PiS to: Edward Siarka, Jan Dziedziczak, Antoni Macierewicz, Jacek Bogucki, Małgorzata Gosiewska, Jerzy Polaczek i Katarzyna Sójka.

– Obejrzeliśmy materiał przedstawiony przez komendanta Straży Marszałkowskiej w zwolnionym tempie z różnych kamer. (...) Obejrzeliśmy przepychanki, chwytanie za rękę, za szyję, wykręcanie ręki. To wszystko było widać – skomentowała Monika Wielichowska.

Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...